
Mrówki te po angielsku zwykło się nazywać "fire ants". Nazwa ta pochodzi od uczucia, które Cię ogarnia po ukąszeniu - płoniesz żywcem.
.jpg)
Gromadzą się one w ogromnych koloniach, w których w jednym okresie żyje około 250 tys. pracownic. Ich siedliska znajdują się zwykle pod ziemią.

W przeciwieństwie do większości owadów, mrówki te nie hibernują się podczas zimniejszych pór roku. A zły ruch ponieważ w tym okresie ginie nawet 90% populacji kolonii.

Ich egzystencja jest niezwykle kosztowna dla ludzi. W USA rocznie wydaje się 5 mld $ (!) na leczenie medyczne osób pokąsanych i kontrolę nad ekspansją mrówek. 750 mln $ to szacowane straty rolne wywołane ich obecnością.

Mrówki te potrafią bardzo agresywnie bronić swojego terytorium i przejmować kolejne obszary. Czasami atakują dużo większe od siebie zwierzęta i zwykle wygrywają.
.jpg)
Podczas ukąszenia wstrzykują one małą dawkę jadu, który jest dla ludzi niezwykle bolesny. Może być on jednak śmiertelny dla ludzi, którzy są niego uczuleni.

Ponieważ są one dużo bardziej agresywne niż inne gatunki mrówek, mogą szybko zniszczyć ekosystem otaczający ich kolonię. Dosłownie wymordowują inne gatunki, aby przejąć terytorium.
.jpg)
Jeśli myślisz, że uchronisz się przed nimi wskakując do wody głęboko się mylisz. Te mrówy potrafią pływać! Tworzą w grupach formacje, które pozwalają im unosić się na wodzie i mogą utrzymać się na niej przez kilka miesięcy zanim dobiją do lądu.