
Mieszkaniec Pensylwanii trafił do szpitala po tym, jak został postrzelony… przez własnego psa. Choć brzmi to jak wyjątkowy, jednorazowy incydent, policja przypomina, że podobne przypadki od lat regularnie pojawiają się w statystykach.
Przejdź do artykułu


Najlepsze komentarze: