Zacznijmy od tego, jak Madonna zaprezentowała się na czerwonym dywanie. Pięćdziesięciosześcioletnia piosenkarka wystąpiła w skąpej kreacji od Givenchy w przykrótkiej spódniczce i cyckami na wierzchu. Prawdziwe show zaczęło się podczas występu artystki. Madonna wystąpiła w nieprzyzwoitym stroju matadora i, jako element choreograficzny, markowała sceny stosunku ze skąpo ubranymi tancerzami, przebranymi za byki. Oczywiście, mówi się, że korrida jest bardzo namiętnym widowiskiem, ale Amerykanka posunęła się za daleko, bo występ był wątpliwie smacznym show.