W czwartym miesiącu pojawiły się komplikacje. Sonja nie miała wyjścia, skłamała przed lekarzami. Choć był to dopiero 21 tydzień, postanowiono działać. Nikt nie dawał nadziei, że malutka Amillia przeżyje poród. Sytuacja była tak ciężka i poważna, że liczono się z najgorszym. Jednak wbrew wszelkim przewidywaniom, dziecko przeżyło kilka pierwszych krytycznych dla niego godzin. Od tej pory było najmłodszym dzieckiem, które przeżyło przedwczesny poród. Pielęgniarka wspomina: „Nie mogliśmy w to uwierzyć. Amillia próbowała krzyczeć tuż po urodzeniu, a miała przecież zaledwie 21 tygodni!” Czytaj dalej 2/3