
Mężczyzna sfotografował galaktykę spiralną NGC 613, położoną w gwiazdozbiorze Rzeźbiarza i oddaloną od Ziemi o ok. 80 milionów lat świetlnych. Przez półtorej godziny co 20 sekund mężczyzna fotografował galaktykę. Podczas oglądania wykonanych przy pomocy nowo zakupionego aparatu zdjęć Buso zauważył jasny punkt rosnący na kolejnych fotografiach. Punkt ten znajdował się w pobliżu jednego z ramion galaktyki NGC 613.

Buso postanowił skontaktować się z astronomami z Instituto de Astrofísica de La Plata, którzy w jaśniejącym pikselu dopatrzyli się... początku supernowej. Uwiecznienie eksplozji supernowej jest niemal niemożliwe - nie da się tego przewidzieć, jesteśmy więc w zdecydowanej większości skazani na fotografie "po fakcie". Jak dotąd nikomu nie udało się uwiecznić supernowej w pierwszych sekundach. Victor Buso miał ogromne szczęście.
