Astronomowi-amatorowi z Argentyny udało się zrobić zdjęcie początku supernowej

9
Victor Buso miał po prostu ogromne szczęście, kiedy we wrześniu 2016 roku testował swój nowy aparat przy pomocy 16-calowego teleskopu. To zdjęcie z szansą jedną na milion!

Mężczyzna sfotografował galaktykę spiralną NGC 613, położoną w gwiazdozbiorze Rzeźbiarza i oddaloną od Ziemi o ok. 80 milionów lat świetlnych. Przez półtorej godziny co 20 sekund mężczyzna fotografował galaktykę. Podczas oglądania wykonanych przy pomocy nowo zakupionego aparatu zdjęć Buso zauważył jasny punkt rosnący na kolejnych fotografiach. Punkt ten znajdował się w pobliżu jednego z ramion galaktyki NGC 613.



Buso postanowił skontaktować się z astronomami z Instituto de Astrofísica de La Plata, którzy w jaśniejącym pikselu dopatrzyli się... początku supernowej. Uwiecznienie eksplozji supernowej jest niemal niemożliwe - nie da się tego przewidzieć, jesteśmy więc w zdecydowanej większości skazani na fotografie "po fakcie". Jak dotąd nikomu nie udało się uwiecznić supernowej w pierwszych sekundach. Victor Buso miał ogromne szczęście.



Astronomowie uważają, że eksplodująca gwiazda mogła mieć masę 20 razy większą niż Słońce. Utraciła większość masy najprawdopodobniej na rzecz pobliskiej gwiazdy, a gdy jej masa spadła do ok. 5 mas Słońca, doszło do eksplozji.

0.04331111907959