Teleskop Keplera od od marca 2009 roku znajduje się na orbicie heliocentrycznej. NASA poinformowała, że w jego zbiornikach kończy się paliwo.Kosmiczny Teleskop Keplera od 2009 roku wykrywa układy planetarne i planety pozasłoneczne, w tym te zbliżone do Ziemi.Sonda Kepler krąży po orbicie heliocentrycznej w tej samej odległości od Słońca, co Ziemia. Nie znajduje się na orbicie okołoziemskiej, aby uniknąć wywoływanych przez Ziemię zakłóceń elektromagnetycznych i grawitacyjnych. Teleskop skierowany jest na punkt w gwiazdozbiorze Łabędzia, dzięki czemu obserwacje nie są zakłócane przez Słońce czy planetoidy.W 2013 roku doszło do awarii kół reakcyjnych i naukowcy musieli zmienić tryb pracy teleskopu. Od tego czasu teleskop realizuje misję K2 i wciąż odkrywa nowe układy. Kepler został ustawiony w taki sposób, by m.in. wiatr słoneczny utrzymywał go w stabilnej pozycji. Paliwo wykorzystywane jest jedynie do okresowych obrotów - co kilka miesięcy.Naukowcy z NASA ogłosili, że w silnikach teleskopu kończy się paliwo. Widać to m.in. po spadku ciśnienia w zbiornikach i zmiany w zachowaniu silników. Nie ma pewności, kiedy dokładnie zabraknie paliwa. Naukowcy wciąż starają się do maksimum wykorzystać teleskop. W lutym astronomowie poinformowali o istnieniu kolejnych 95 nieznanych wcześniej egzoplanet wykrytych dzięki misji K2. Kepler kontynuuje dostarczanie danych nt. nowych egzoplanet, ale do startu szykuje się już jego następca. Teleskop TESS (Transiting Exoplanet Survey Satellite) jest przygotowywany do startu 16 kwietnia z Florydy. Do poszukiwania egzoplanet wykorzysta inną strategię. Spojrzy na najbliższe nam jasne gwiazdy na prawie całym niebie. TESS ma zostać wystrzelony na wysoką eliptyczną orbitę okołoziemską przy pomocy rakiety Falcon 9.