
Czy więźniowie powinni mieć lepszy dostęp do opieki zdrowotnej niż zwykli obywatele? W Polsce szykują się duże zmiany w systemie opieki medycznej dla osadzonych. Ministerstwo Sprawiedliwości i Służba Więzienna zapowiadają wprowadzenie nowych programów profilaktycznych, które obejmą m.in. obowiązkowe badania przesiewowe w kierunku raka prostaty, skrócenie czasu oczekiwania na konsultacje ze specjalistami oraz zwiększenie liczby personelu medycznego w więzieniach. Wszystko to zostanie sfinansowane z budżetu państwa – czyli z podatków obywateli. Tymczasem wielu Polaków na wolności czeka miesiącami na wizytę u specjalisty, a dostęp do profilaktyki często jest ograniczony. Czy opieka zdrowotna w więzieniach staje się przywilejem?
Ministerstwo Sprawiedliwości i Służba Więzienna zapowiedziały istotne zmiany w opiece zdrowotnej dla więźniów. 6 marca odbyło się spotkanie z zastępcą Rzecznika Praw Obywatelskich, dr. hab. Wojciechem Brzozowskim, podczas którego przedstawiono plany dotyczące poprawy jakości leczenia w zakładach karnych. Wśród najważniejszych zmian znalazły się:
- wprowadzenie obowiązkowych badań lekarskich dla nowo osadzonych,
- skrócenie czasu oczekiwania na konsultacje ze specjalistami,
- zwiększenie liczby lekarzy i pielęgniarek w więzieniach,
- zapewnienie całodobowej opieki zdrowotnej świadczonej przez wykwalifikowany personel.
Dodatkowo zastępca RPO zwrócił się do dyrektor Biura Służby Zdrowia Centralnego Zarządu Służby Więziennej, ppłk Anny Brzezińskiej, z pytaniem o dostępność badań przesiewowych, szczególnie w kierunku raka prostaty. Rak prostaty to najczęstszy nowotwór u mężczyzn, jednak badania profilaktyczne w tym zakresie nie są powszechnie dostępne dla obywateli w ramach NFZ. Czy więc więźniowie zyskają lepszy dostęp do opieki zdrowotnej niż osoby przestrzegające prawa?
Obecnie więźniowie mają zagwarantowane bezpłatne świadczenia zdrowotne na mocy art. 115 Kodeksu karnego wykonawczego. Przysługują im leki, artykuły sanitarne, a także protezy, przedmioty ortopedyczne i środki pomocnicze, jeśli ich brak mógłby pogorszyć stan zdrowia lub uniemożliwić odbywanie kary. Opieka zdrowotna jest udzielana przede wszystkim przez podmioty lecznicze działające na rzecz osób pozbawionych wolności. Zakres świadczeń ustala Minister Sprawiedliwości w porozumieniu z ministrem właściwym ds. zdrowia, a koszty pokrywa budżet państwa.
Co więcej, więźniowie, którzy nie chcą pracować, również są objęci ubezpieczeniem zdrowotnym – za które składki opłaca państwo, czyli podatnicy. W efekcie, osoby skazane na karę pozbawienia wolności mają zagwarantowaną opiekę medyczną, podczas gdy wielu obywateli na wolności boryka się z ograniczonym dostępem do leczenia.
Wniosek nasuwa się sam: chcesz podreperować zdrowie - idź do wiezienia.