
Jak informuje portal Wirtualnemedia.pl, KER oceniła, że reklama zawiera treści dyskryminujące ze względu na wiek i „w sposób nieuzasadniony ogranicza dostęp dzieci do przestrzeni publicznej, co może stanowić naruszenie ich podstawowych uprawnień, w tym przywileju równego dostępu do usług rekreacyjnych”. Komisja dodała, że wydarzenie promowano na sobotę – dzień, który dla wielu rodzin jest jedyną okazją do wspólnego wypoczynku – co dodatkowo ograniczało możliwość korzystania z miejskiej infrastruktury przez rodziny z dziećmi.
W opinii Komisji, cytowanej przez Wirtualnemedia.pl, użycie jednoznacznej symboliki (przekreślone dziecko) i sformułowania „Dzieciom wstęp wzbroniony” wzbudza negatywne emocje wobec dzieci, godzi w ich godność i może przyczyniać się do ich społecznej marginalizacji. „Forma reklamy przedstawiająca w negatywnym świetle dzieci oraz eksponująca ich wykluczenie prowadzi do normalizacji postaw umniejszających szacunkowi względem najmłodszych, a także ich rodziców i opiekunów” – uznała KER.
Do sprawy odnosiła się także Rzeczniczka Praw Dziecka, Monika Horna-Cieślak, która jesienią 2024 roku złożyła skargę na reklamę. W uzasadnieniu wskazała, że „oferty wykluczające dzieci nie służą dobru ogółu, jakim jest budowanie społeczeństwa obywatelskiego opartego na szacunku dla praw wszystkich – niezależnie od wieku, płci, wyznania, niepełnosprawności czy orientacji”. Jak przypomniała, zgodnie z ustawą o radiofonii i telewizji, przekazy handlowe nie mogą zawierać treści dyskryminujących m.in. ze względu na wiek.
Horna-Cieślak podkreśliła, że „używanie języka wykluczającego dzieci z przestrzeni publicznej i życia społecznego nie powinno mieć miejsca w demokratycznym państwie prawa”, ponieważ „prowadzi to do negatywnego postrzegania udziału małoletnich w życiu społecznym”. Zaznaczyła również, że „wykluczanie danej grupy tylko dlatego, że nie spełnia odgórnie ustalonego przez przedsiębiorcę kryterium wieku, rodzi poważne obawy dotyczące nierównego traktowania”.
W opinii KER, cytowanej przez Wirtualnemedia.pl, przekaz reklamowy Aquaparku Fala posługuje się pejoratywną generalizacją. Sugeruje bowiem, że obecność dzieci na basenie oznacza „piski, chlapanie i duże kolejki”, co jest uogólnieniem bazującym na negatywnych stereotypach. Zdaniem Komisji, takie treści są sprzeczne z dobrymi obyczajami i promują wykluczenie dzieci z przestrzeni publicznej.
Aquapark Fala nie odniósł się do zarzutów przed Komisją Etyki Reklamy. Ciekawe, czy KER z równą zawziętością kontroluje atrakcje tylko dla dzieci, z których wykluczani są dorośli?