
W odpowiedzi na głosy krytyki dotyczące ujawnienia związku w trakcie kampanii wyborczej, Korczarowski napisał w serwisie X, że jego uczucie do Marianny Schreiber jest autentyczne i nie zamierzał go ukrywać. Przyznał, że od wielu tygodni są razem, a życie prywatne nie powinno być przedmiotem publicznych ocen. "Kocham ją, a ona mnie" — podkreślił, zaznaczając, że nie zostawił dla niej żadnej rodziny i że Marianna była już wtedy osobą samotną po rozstaniu z poprzednimi partnerami. Dodał również, że ich relacja opiera się na wzajemnym wsparciu i chęci stworzenia bezpiecznego domu dla jej córki.
Schreiber, odnosząc się do przeszłości, zaznaczyła, że z Przemysławem Czarneckim rozstała się kilka miesięcy temu i że ich rozstanie było definitywne. W emocjonalnym wpisie na Instagramie podkreśliła, że zarówno ona, jak i jej córka zasługują na spokojne życie i stabilność.
Jak podaje Fakt, związek Marianny Schreiber i Piotra Korczarowskiego szybko przełożył się na zmiany w życiu zawodowym nowego partnera celebrytki. Włodzimierz Skalik, szef sztabu Grzegorza Brauna, ogłosił decyzję o zakończeniu współpracy z Korczarowskim. W oświadczeniu wskazano, że osoba aktywnie uczestnicząca w kampanii kandydata "wiążącego przyszłość Polski z zachowywaniem Prawa Bożego" nie może być w relacji romantycznej z kimś, kto formalnie pozostaje w związku małżeńskim.
W reakcji na tę decyzję Marianna Schreiber zamieściła kilka emocjonalnych wpisów w mediach społecznościowych. Zarzuciła sztabowi hipokryzję i brak szacunku dla wartości, które oficjalnie deklarują. "Wyrzucacie go tylko dlatego, że się zakochał. Wstyd" — napisała, dodając, że Piotr Korczarowski poświęcił kampanii wiele czasu, zaangażowania i środków, a mimo to został odrzucony z powodów prywatnych. Zapowiedziała również, że w nadchodzących wyborach nie odda swojego głosu na Grzegorza Brauna.
Sytuacja wywołała ożywioną dyskusję w mediach społecznościowych i na forach politycznych. Z jednej strony część komentatorów podkreślała znaczenie prywatnych wyborów i potrzebę oddzielenia życia prywatnego od działalności publicznej. Z drugiej strony pojawiły się głosy popierające stanowisko sztabu Grzegorza Brauna, wskazujące na konsekwencję w przestrzeganiu zasad deklarowanych przez ugrupowanie.