
Ryanair, jeden z liderów tanich linii lotniczych, od lat przyciąga pasażerów atrakcyjnymi cenami. Niestety, w ostatnich latach jego praktyki, szczególnie te dotyczące bagażu podręcznego, budzą poważne kontrowersje. Nowe zasady dotyczące pomiaru bagażu, które wprowadził przewoźnik, wywołały oburzenie wśród pasażerów i zostały krytykowane przez różne instytucje ochrony praw konsumentów w Europie. Wiele osób uważa te działania za nie tylko nieetyczne, ale także wręcz upokarzające, co może rzutować na ogólny wizerunek branży lotniczej. O takich praktykach szerzej pisano na zakupersi.com, gdzie podano również, że do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) wpłynęło zawiadomienie o możliwym naruszeniu prawa przez przewoźnika.
Ryanair, podobnie jak inne tanie linie, od lat korzysta z modelu, który ma na celu minimalizowanie kosztów dla przewoźnika przy jednoczesnym zachowaniu atrakcyjnych cen dla pasażerów. Niestety, to, co kiedyś uchodziło za zaletę, dziś często zmienia się w problem. Zasady, które były początkowo stworzone, by uprościć podróże, stają się coraz bardziej restrykcyjne i skomplikowane. Nowe podejście Ryanaira do kwestii bagażu podręcznego polegające na pomiarze walizek w specjalnych pojemnikach budzi wątpliwości co do ich rzeczywistych wymiarów. Co więcej, wszelkie odstępstwa od regulaminu, nawet minimalne, skutkują dodatkowymi opłatami sięgającymi nawet 300 zł.
Wprowadzenie takich zasad nie spotkało się z pozytywnym odbiorem pasażerów. Chociaż Ryanair twierdzi, że jego decyzje mają na celu poprawę punktualności lotów, wielu pasażerów uważa, że to tylko pretekst do wprowadzenia nowych opłat. Krytycy wskazują, że ta polityka zmienia każdą podróż w nieustanny proces sprawdzania i kontroli, a same pomiary bagażu traktowane są niemal jak okazja do wyciągania dodatkowych pieniędzy. Co gorsza, pojawiły się także informacje, że niektóre osoby zatrudnione w obsłudze lotniskowej mogą otrzymywać prowizje za wykrywanie bagażu, który nie spełnia określonych wymagań, co tylko pogłębia niechęć pasażerów do tych praktyk.
Ryanair nie jest pierwszym przewoźnikiem, który budzi kontrowersje swoimi praktykami. W 2024 roku hiszpański rząd ukarał pięć tanich linii lotniczych, w tym Ryanaira, kwotą 179 milionów euro za szereg działań uznanych za nieuczciwe wobec konsumentów, w tym opłaty za bagaż podręczny oraz inne ukryte koszty. Podobne decyzje zapadły także we Włoszech, gdzie w 2019 roku kara nałożona na irlandzkiego przewoźnika wyniosła 3 miliony euro za ukryte podwyżki cen biletów, których celem było zwiększenie przychodów, a nie poprawa jakości usług.
Krytyka Ryanaira nie jest ograniczona tylko do reakcji regulatorów. Wiele osób uważa, że takie podejście do klienta ma negatywny wpływ na wizerunek całej branży lotniczej. Zamiast dostarczać pasażerom wygodę i prostotę, przewoźnik skupił się na maksymalizacji zysków, nie licząc się z ich komfortem. W ten sposób Ryanair przekształca podróżowanie w ciągły proces kontrolowania każdego najmniejszego szczegółu.
Wszystkie te kontrowersje stały się podstawą dla działań podjętych przez osoby zainteresowane ochroną praw konsumentów. Zgłoszenie Ryanaira do UOKiK, jak informuje zakupersi.com, ma na celu wyjaśnienie, czy praktyki przewoźnika są zgodne z prawem i nie naruszają interesów pasażerów.