
Florek zaznaczył, że firma przez cztery lata starała się przebrnąć przez krajową biurokrację, ale bezskutecznie. Jak podaje tvn24.pl, prezes FAKRO podkreślił, że nie tylko firma, ale i region oraz cała Polska straciły szansę na rozwój i miejsca pracy. Tymczasem w USA inwestycję udało się przeprowadzić znacznie sprawniej. Lokalne władze nie tylko nie stawiały przeszkód, ale wręcz wspierały projekt.
Produkcja w nowym zakładzie w stanie Karolina Północna ruszy w drugiej połowie czerwca. Jak zaznaczył Florek, większość formalności, w tym pozwolenia budowlane czy uzgodnienia techniczne, udało się załatwić szybko i bez zbędnych trudności. Władze lokalne zaoferowały nawet pomoc w rekrutacji pracowników.
Prezes FAKRO wskazał też na istotne różnice prawne – na przykład w USA nie ma ograniczeń przy wycince drzew na własnej działce, co w Polsce nierzadko blokuje rozwój inwestycji.
Choć start produkcji pierwotnie planowano na początek 2025 roku, konieczne było dostosowanie produktów do obowiązujących w USA norm technicznych. Proces ten już się zakończył i linia jest gotowa do działania.
Jak podaje tvn24.pl, głównym czynnikiem wpływającym na decyzję o lokalizacji inwestycji były zmieniające się warunki handlowe. „Made in USA” zyskuje na znaczeniu nie tylko dla konsumentów, ale też w kontekście politycznym. Dla amerykańskich dystrybutorów kluczowe stało się bezpieczeństwo łańcuchów dostaw, co mocno uwidoczniła pandemia. Z tego powodu coraz częściej stawiają oni na lokalnych producentów, nawet jeśli ich oferta jest droższa niż ta z importu.
Nowy zakład w Elizabeth City będzie produkował dwa typy schodów: ognioodporne i termoizolacyjne, zaprojektowanych z myślą o amerykańskich przepisach. Jeśli inwestycja się sprawdzi, firma nie wyklucza dalszego rozszerzania oferty na rynek USA.
Karolina Północna została wybrana ze względu na dobre połączenia logistyczne, bliskość portu w Norfolk, niską stawkę podatku CIT (2,25%) oraz dostępność nieruchomości przemysłowych gotowych do szybkiego uruchomienia produkcji.
W zakładzie pracować będą głównie mieszkańcy USA, w tym osoby polskiego pochodzenia. Kierownictwo wspierać mają pracownicy oddelegowani z Polski. Produkcja w USA będzie uzupełnieniem działalności zakładów FAKRO w kraju, a zwiększone zapotrzebowanie na komponenty może pozytywnie wpłynąć na polskich dostawców i podwykonawców.
FAKRO powstało w 1991 roku i specjalizuje się w produkcji drewnianych okien dachowych. Firma eksportuje swoje wyroby do ponad 60 krajów, zatrudniając ponad 4 tysiące pracowników. Jak przypomina tvn24.pl, z niewielkiego zakładu rzemieślniczego przedsiębiorstwo przekształciło się w globalnego gracza na rynku budowlanym.