Reforma wdowich rent pod ostrzałem.

1

Kobiety pozwały państwo, zarzucając rządowi dyskryminację. Chodzi o wdowie renty, które według nowych przepisów mają być wypłacane tylko określonym osobom. Przepisy umożliwiające łączenie emerytury z rentą rodzinną po zmarłym małżonku zostały już zaskarżone do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Jak podaje fakt.pl, wnioskodawcy wskazują, że nowe zasady dzielą Polaków i są niezgodne z zasadą równości.

Reforma, która weszła w życie 1 stycznia, pozwala wdowom i wdowcom łączyć swoją emeryturę z rentą po zmarłym małżonku. Dotychczas osoby owdowiałe musiały wybierać pomiędzy pobieraniem swojej emerytury lub 85 proc. emerytury zmarłego współmałżonka. Zgodnie z nowymi przepisami, wdowie lub wdowcowi przysługuje korzystniejsza opcja – jedno świadczenie w pełnej wysokości, a drugie w 15 proc. Jak informuje fakt.pl, z danych ZUS wynika, że już 761 tys. osób złożyło wnioski o rentę wdowią, z czego 89 proc. stanowią kobiety. Część z nich czuje się jednak pokrzywdzona przez nowe przepisy.

Zasady przyznawania wdowich rent są dość restrykcyjne. Po pierwsze, możliwość łączenia świadczeń dotyczy tylko osób, które mają prawo do emerytury lub renty. Po drugie, ważny jest wiek owdowiałej osoby. Wdowa może otrzymać rentę, jeśli ma co najmniej 55 lat, a wdowiec – 60. Kolejnym warunkiem jest, aby para była związana małżeństwem do momentu śmierci współmałżonka oraz prowadziła wspólne gospodarstwo domowe. Oznacza to, że pary żyjące w wolnych związkach nie będą miały prawa do tej renty, nawet jeśli były ze sobą przez wiele lat. Te zasady budzą kontrowersje, zwłaszcza wśród kobiet zrzeszonych w inicjatywie Emerytura-solo, które 25 kwietnia złożyły skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.

Według inicjatywy Emerytura-solo, nowa reforma wyklucza tysiące osób, w tym samotne seniorki, które nie były formalnie zamężne w momencie śmierci męża, ale same wychowywały dzieci i pracowały zawodowo.
- Wysłałyśmy ponad 2000 apeli do rządu, parlamentarzystów, RPO i ministrów, prosząc o objęcie wsparciem także tych, którzy nie spełniają warunków formalnych – wskazują. Jak podaje fakt.pl, w odpowiedzi od minister rodziny Agnieszki Dziemianowicz-Bąk kobiety dowiedziały się, że nie ma planów objęcia takim wsparciem samotnych seniorek.

Krytycy reformy twierdzą, że system zmusza osoby, które całe życie wychowywały dzieci i płaciły składki, do przekazywania swoich pieniędzy na rzecz osób owdowiałych, które otrzymają wyższe świadczenia. Według wyliczeń, osoby, które nie mogą ubiegać się o rentę wdowią, tracą średnio 250 tys. zł, czyli równowartość małego mieszkania.Wiele kobiet uważa, że system ten jest nie tylko niesprawiedliwy, ale i ekonomicznie szkodliwy dla osób samotnych.





0.049401044845581