
37-latek przyszedł na plac zabaw przy ul. Wilków Morskich, podszedł do chłopca, chwycił go za szyję i groził mu, po czym odszedł. Dziecku nic się nie stało: nie wymagało pomocy medycznej. Gdy policja dotarła do mieszkania mężczyzny, był pijany. Miał prawie 2,5 promila alkoholu w organizmie.
Podinspektor Magdalena Ciska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku poinformowała, że mężczyzna noc spędził w Pogotowiu Socjalnym dla Osób Nietrzeźwych. Po wytrzeźwieniu usłyszał dwa zarzuty: naruszenia nietykalności cielesnej małoletniego oraz kierowania wobec niego gróźb karalnych.
Zgodnie z przepisami za groźby karalne grozi do trzech lat więzienia, a za naruszenie nietykalności cielesnej – do roku. Jak informuje Fakt, zatrzymany to obywatel Białorusi, na stałe mieszkający w Gdańsku.