Kontenerowiec zatrzymał się tuż przy jego domu.

6

Mężczyzna został obudzony przez sąsiada. Gdy spojrzał przez okno, zobaczył dziób olbrzymiego statku. – Musiałem zgiąć szyję, by zobaczyć jego szczyt. To było takie nierealne – mówił Helberg. Zniszczenia ograniczyły się do jego posesji. Pierwsza próba ściągnięcia statku z mielizny zakończyła się niepowodzeniem.

Helberg zaznacza, że statki w tym miejscu zwykle skręcają do fiordu. – Ten płynął prosto przed siebie – relacjonował. Na pokładzie znajdowało się 16 członków załogi: obywatele Norwegii, Litwy, Ukrainy i Rosji. Nikt nie ucierpiał, nie doszło także do wycieku paliwa.

The Guardian informuje, że policja z regionu Trøndelag prowadzi dochodzenie. Sprawdzane są różne hipotezy, w tym błąd ludzki i awaria techniczna. Jedna osoba z załogi została objęta postępowaniem jako podejrzana. Właściciel jednostki, firma North Sea Container Line, podkreśla, że to standardowa procedura. Dyrektor generalna NCL Bente Hetland zapewnia, że nie ma przesłanek, by uznać zdarzenie za celowe. – Naszym priorytetem jest bezpieczeństwo ludzi i wyjaśnienie przyczyn incydentu – dodała.



0.046213150024414