Zamiast wdzięczności i radości z większego ruchu, właścicielka lodziarni zalała media społecznościowe emocjonalnymi wpisami, w których nie szczędziła ostrych słów pod adresem klientów i mieszkańców. W jej relacji roi się od pretensji, żalu i, mówiąc wprost, narzekania na wszystkich wokół. Zarzuca lokalnej społeczności hipokryzję, wypomina, że wcześniej nikt nie chciał tam przychodzić na lody, a teraz, gdy miejsce stało się popularne, pojawiły się tłumy, na które nie była gotowa. Nie dostrzega, że właśnie na tym działa reklama.
Właścicielka skupia się na publicznym rozliczaniu klientów i wytykaniu im, że wcześniej omijali lokal szerokim łukiem. Właścicielka teraz reklamuje się takimi wpisami (pisownia oryginalna):
"Ależ z Państwa OBRZYDLIWI hipokryci. Właśnie dla takich Osób ABSOLUTNIE NIE WARTO OTWIERAĆ ŻADNEGO MIEJSCOWEGO BIZNESU. Otworzyłam lodziarnię w Gdyni Cisowa 14.07.2023. Chodziło do niej dziennie może z 20 osób. Reszta miała mnie tam, gdzie słońce nie dochodzi. Punkt był czynny dla Gości w tygodniu od 12-20, w soboty 10-21, niedziele 12-21. Byłam tam dzień w dzień, bez Pracownika i bez dnia wolnego. Gdzie WTEDY BYLIŚCIE NA TE PYSZNE LODY???: W dupie. Ale, jak - bez niczyjej konsultacji i niczyjej zapowiedzi, z kompletnym z mojej strony brakiem wiedzy i przygotowania - zaprosiliscie popularnego Youtubera, żeby zareklamował wspaniałe lody, na które nikt nie chciał przychodzić do tej pory - nikt mnie NIE USZCZĘŚLIWIŁ tym planem ani pytaniem o to, czy będę w stanie - pod kontem obsługi i zaopatrzenia - obsłużyć w najbliższym czasie 100x tylu Gości. Za to uważacie, że jestem niemiła i tworzę złą atmosferę. Jako Przedsiębiorca zapraszam do przejęcia punktu. Odstępne tylko 10 000 z całym sprzętem: konserwatorem do lodów 8+6, chłodziarką podblatową, zamrażarką małą (wchodzi 11 kegów), zamrażarką 150 cm długości (wczodzi 25 kegów), mikrofalówką Toschiba, chłodziarką MPM, klimatorem przenośnym pionowym i dwoma wiatrakami. W załączeniu kontakt do Producenta lodów, hurtowni cukierniczej (m.in. z waflami do lodów) i opakowań jednorazowych. No jak - wchodzicie w to? Dzienny obrót w tygodniu z sobotą w tej lokalizacji to jakieś 3-4 stówki, brutto, oczywiście, w niedzielę około tysiaka. Zapraszam Zwłaszcza do robienia, przy takich " kokosach" DOBREJ ATMOSFERY"
Warto też podkreślić, że lody w Azymucie nie są robione na miejscu – właścicielka sprowadza je z zewnętrznej produkcji.