
Jednym z symboli białoruskiej gospodarki od zawsze był ziemniak. To podstawowy produkt w diecie Białorusinów, a także ważny towar eksportowy. Niestety, tegoroczne zbiory są znacznie niższe niż w latach ubiegłych. Rolnicy wskazują, że przyczyną były wiosenne przymrozki, letnie susze oraz brak dostępu do nowoczesnych środków ochrony roślin i nawozów, które przez sankcje stały się trudno dostępne i bardzo drogie.
Według lokalnych doniesień, w wielu regionach plony ziemniaka są o kilkadziesiąt procent mniejsze niż w poprzednich sezonach. W niektórych gospodarstwach rolnicy zbierali z pola nawet o połowę mniej bulw niż rok wcześniej. To poważny cios nie tylko dla rolników, ale i dla całej gospodarki, w której ziemniak ma istotne znaczenie.
Problemy rolnictwa to tylko część szerszego kryzysu. Białoruska gospodarka spowalnia, a rosnące ceny żywności, paliw i produktów codziennego użytku coraz mocniej uderzają w zwykłych obywateli. Inflacja na Białorusi utrzymuje się na wysokim poziomie, a realna wartość wynagrodzeń spada. Coraz trudniej kupić niektóre towary importowane, a dostęp do walut obcych jest mocno ograniczony.
Białoruś wciąż próbuje ratować się zwiększoną współpracą z Rosją i Chinami, ale to nie wystarcza, by zrekompensować straty. Słabe zbiory ziemniaka dodatkowo pogłębiają kryzys, bo wpływają na wzrost cen na rynku wewnętrznym i ograniczają możliwości eksportowe.
Wydaje się, że przed Białorusią trudny czas, a problemy gospodarcze, społeczne i rolnicze mogą się jeszcze pogłębiać w nadchodzących miesiącach.