
W internecie pojawiło się wiele nagrań, na których widać skrajnie nieodpowiedzialną jazdę. Kierowca mercedesa nie tylko prowokował innych, ale także biegał pomiędzy samochodami na autostradzie, gdzie każde tego typu zachowanie może doprowadzić do poważnego wypadku. Do zatrzymania doszło w nocy z 28 na 29 czerwca we Wrocławiu. Policjanci interweniowali, gdy mężczyzna próbował wykonywać niebezpieczne manewry i driftował wbrew zasadom ruchu drogowego. Funkcjonariusze odebrali mu prawo jazdy, a sprawę skierowali do sądu. Mężczyźnie grozi wysoka kara finansowa.
Następnego dnia pojawiły się kolejne sygnały o agresywnej jeździe srebrnym mercedesem na terenie Opolszczyzny. Pomimo wcześniejszego zatrzymania prawa jazdy, Rafał H. w dalszym ciągu poruszał się tym samym samochodem, co zaniepokoiło innych kierowców. Policja otrzymała zgłoszenia o niebezpiecznych manewrach oraz informacje, że kierowca mógł być pod wpływem alkoholu. Do tego doszedł incydent, w którym uszkodzone zostało lusterko jednego z pojazdów. Policja zarejestrowała sprawę i rozpoczęła analizę zgromadzonych materiałów.
Funkcjonariusze próbowali dotrzeć do Rafała H. 1 lipca, by go przesłuchać. Pojechali pod jego adres zamieszkania w Małopolsce, ale nie zastali go w domu. Z ustaleń wynika, że w tym czasie przebywał w szpitalu. Mercedes, którym się poruszał, należał do firmy SWS Cars spod Nowego Sącza. Jak poinformował właściciel wypożyczalni, samochód został odebrany bez problemów w Opolu, a klient złamał warunki umowy, w związku z czym nie będzie już mógł korzystać z usług firmy.
Sprawa trafiła do sądu, a internauci komentują sytuację, nie kryjąc oburzenia i podkreślając, że tylko szczęśliwy zbieg okoliczności sprawił, że nikt nie został ranny. Kierowca próbował się tłumaczyć, sugerując, że nagrania wyrwano z kontekstu, jednak jego wersja nie przekonała opinii publicznej. Policja analizuje kolejne nagrania pojawiające się w sieci i zapowiada możliwość postawienia następnych zarzutów. Funkcjonariusze przypominają, że na każdej drodze, również na autostradzie, obowiązują te same zasady bezpieczeństwa, których nikt nie może lekceważyć.