
W Niemczech zapadł wyrok w jednej z najbardziej zaskakujących spraw kryminalnych ostatnich lat. 90-letnia Brigitte W. usłyszała wyrok ośmiu lat i trzech miesięcy więzienia za zabójstwo swojej przyjaciółki Petry B., do którego doszło w lipcu ubiegłego roku w Monachium. Kobiety znały się od czterech dekad i spędzały razem niemal każdy dzień.
Śledztwo wykazało, że tragiczny finał przyniósł konflikt o… lody. Gdy między seniorkami doszło do kłótni, Brigitte sięgnęła po kuchenny garnek i uderzyła nim przyjaciółkę, powodując śmiertelne obrażenia.
Po ataku 90-latka nie wezwała pomocy. Zamiast tego wyprała ubrania ofiary, powiesiła je do wyschnięcia, a ciało przykryła prześcieradłem. Dopiero po trzech dniach zdecydowała się zadzwonić na numer alarmowy, informując, że doszło do kłótni, która zakończyła się śmiercią przyjaciółki.
W czasie procesu Brigitte W. nie zabrała głosu ani razu. Prokuratura domagała się dożywocia, natomiast obrona próbowała przekonać sąd do łagodniejszego wyroku, wskazując na wiek i stan zdrowia oskarżonej. Ostatecznie sąd uznał, że kobieta musi odbyć karę więzienia, co w jej wieku może oznaczać, że resztę życia spędzi za kratami.