"Netoperek" na dachu. Półnagi mężczyzna krzyczał po czesku w centrum Helu.

0

Widowisko szybko przyciągnęło tłum gapiów, a telefony komórkowe poszły w ruch. Trudno się dziwić: 35-latek był wyraźnie pobudzony i nie zamierzał kończyć swojego występu. Zdejmował ubrania, przeklinał, a cała scena bardziej przypominała happening niż wybryk pijanego właściciela lokalu.

Interweniowali policjanci z Juraty, którzy po kilku minutach zdjęli mężczyznę z dachu i przewieźli na komisariat. Tam okazało się, że aktor wieczoru znajdował się na własnym budynku, co jednak nie zmienia faktu, że zakłócał porządek publiczny.

Sprawa trafi do sądu. Za używanie wulgaryzmów i całe zamieszanie grozi mu grzywna do 5 tysięcy złotych, ograniczenie wolności albo nawet areszt. Internauci szybko ustalili, kim jest „netoperek” z Helu – sam zresztą przyznał się do wszystkiego w mediach społecznościowych.




0.068805932998657