
Przez kilka dni nikt nie wiedział, co wydarzyło się w mieszkaniu. Dopiero gdy sąsiedzi poczuli silny odór na klatce schodowej, ktoś wezwał policję. Funkcjonariusze zastali w środku przerażający widok: zwłoki dwóch kobiet i ślady brutalnej walki.
3 grudnia Artur K. został zatrzymany. Podczas przesłuchań, jak opisuje Fakt, nie okazał skruchy. – Nie myślałem o tym. Rano wstaję, zajaram i nie czuję żalu. Teraz wiem, że zabiłem dwie kobiety – mówił chłodno. W innym zeznaniu dodał: – Kobiety, które się nie szanują, nie powinny żyć na tym świecie. Tak uważam, tak zostałem wychowany.
Artur K. przyznał się do zabójstw oraz do posiadania narkotyków. Jak wynika z pisemnego uzasadnienia wyroku, mężczyzna był w pełni poczytalny i świadomy swoich działań. Sąd zaznaczył, że atak był wyjątkowo brutalny: liczne ciosy, powtarzane uderzenia i pogarda wobec ofiar.
18-latek został skazany na 25 lat więzienia. Może się ubiegać o wcześniejsze zwolnienie po 15 latach. Wyjdzie jeszcze jako młody mężczyzna.