Makabryczny miś pod stacją benzynową w Kalifornii. Wyglądał, jakby był wykonany z ludzkiej skóry.

0

Jak podaje Victor Valley News Group, misia pozostawiono na chodniku przy Bear Valley Road – i właśnie ta nazwa ulicy (tłum. „Dolina Niedźwiedzia”) sprawiła, że wielu uznało całe zdarzenie za ponury żart. Tym bardziej że miś, mimo szokującego wyglądu, nie był prawdziwy – powstał jako rękodzieło z żywicy.

Za całą sprawą stoi mała firma artystyczna z Karoliny Południowej  DarkSeed Creations, specjalizująca się w tworzeniu przerażających rekwizytów inspirowanych horrorami. Przedsiębiorstwo prowadzone przez małżeństwo, kilka dni przed incydentem pisało na Facebooku: „Mam już dość życia głodującego artysty. Potrzebuję jednego dobrego przełomu”.

Właściciele potwierdzili, że to ich produkt – „misiu ze skóry” – został zakupiony przez klienta z Victorville za pośrednictwem Etsy. Zapewniają jednak, że nie mieli nic wspólnego z jego umieszczeniem pod stacją benzynową i nie uczestniczyli w żadnym żarcie.

Mimo kontrowersji, dla firmy DarkSeed może to być przełomowy moment. Ich makabryczne dzieło trafiło na nagłówki mediów w całych Stanach Zjednoczonych, a właściciele nie ukrywają, że są otwarci na dalsze zamówienia. 

Firma podkreśla, że działa od 2015 roku, zaczynała w garażu, a dziś jest „małym, rodzinnym biznesem z wielką pasją do horroru i wyjątkowego stylu”. Mimo mrocznej estetyki, właściciele zapewniają, że są zorientowani na rodzinę i społeczność. Czasem nawet dzieci pomagają przy produkcji rekwizytów lub uczestniczą w konwentach w strojach cosplay.





0.055198907852173