Hawaje: Drony zrzucają komary, by ratować zagrożone wyginięciem ptaki.

0

Rodzime ptaki nie miały kontaktu z chorobami roznoszonymi przez komary i nie wykształciły żadnej odporności. Przez lata chroniły się w chłodniejszych, górskich lasach, gdzie komary nie mogły przeżyć. Jednak zmiany klimatu sprawiły, że temperatury rosną także na dużych wysokościach, a wraz z nimi komary docierają do ostatnich bezpiecznych siedlisk tych ptaków.

Jak powstrzymać lawinowy wzrost liczby komarów na trudno dostępnych wyspach o stromym ukształtowaniu terenu? Odpowiedzią są nauka i drony.
Ekolodzy wykorzystują nowatorską metodę o nazwie Incompatible Insect Technique (IIT). Na czym polega?

◾ W laboratoriach hoduje się samce komarów zakażone naturalnie występującą, nieszkodliwą bakterią Wolbachia.
◾ Gdy takie samce łączą się z dzikimi samicami, ich jaja nie rozwijają się – dochodzi do biologicznej niezgodności.
◾ Wypuszczenie milionów takich samców prowadzi do drastycznego spadku liczby potomstwa, a z czasem do ograniczenia całej populacji komarów.
W przeciwieństwie do pestycydów, metoda ta jest bardzo precyzyjna i nie zagraża innym owadom, w tym rodzimym zapylaczom.

Obecnie naukowcy wypuszczają około miliona komarów tygodniowo na Maui i Kauai. Wcześniej przy pomocy helikopterów, a teraz po raz pierwszy także przy użyciu specjalistycznych dronów. To rozwiązanie tańsze, bezpieczniejsze i bardziej precyzyjne, szczególnie na trudnym, górzystym terenie Hawajów.
To pierwszy na świecie przypadek wykorzystania metody IIT w celach ochrony przyrody. Może być jedyną szansą na uratowanie takich ptaków jak kiwikiu, ʻakekeʻe czy ʻakikiki, z których niektóre przetrwały w liczbie poniżej 100 osobników.

Celem nie jest jedynie zyskanie na czasie, ale stworzenie realnej szansy na odbudowę populacji. A może w przyszłości także na wykształcenie odporności na choroby.





0.050948143005371