Skandal w Kościele Starokatolickim: żywność z unijnych dotacji sprzedawana zamiast trafiać do potrzebujących

5

W połowie lipca Prokuratura Europejska zatrzymała sześć osób, w tym duchownego Jacka B., podejrzanych o nielegalny obrót żywnością pochodzącą z unijnych i polskich dotacji. Produkty spożywcze, które miały trafić do potrzebujących, były sprzedawane na wolnym rynku, co przyniosło podejrzanym zysk w wysokości około 18 milionów złotych. Jak podaje Onet, proceder trwał co najmniej od maja 2024 do lipca 2025 roku.

Co więcej, żywność oznaczona logo Kościoła Starokatolickiego pojawiała się nie tylko w polskich sklepach i hurtowniach, ale także była eksportowana za granicę, m.in. na Słowację i do Gambii. W tle afery jest także działalność organizacji International Human Rights Commission, z którą związany był zatrzymany ksiądz Jacek B. Ta organizacja, według informacji Onetu, nie ma żadnych powiązań z ONZ, a jej rzekoma ambasadorka, „księżniczka” Nadia Harihiri, to postać fikcyjna.

Kościół Starokatolicki, jak informuje Onet, zapewnia, że duchowni nie byli zaangażowani w proceder i są jego ofiarami. Biskup Waldemar Maj podkreśla, że wspólnota poniosła szkody i podejmuje starania, by naprawić sytuację, pomimo zerwania umów z Krajowym Ośrodkiem Wsparcia Rolnictwa.



0.035294055938721