Ponad dwa miliony prób i tylko jedna randka. Co poszło nie tak na Tinderze?

6

Randkowanie online potrafi frustrować. Jedni szybko znajdują partnera, inni mają wrażenie, że ich profile są niewidzialne. Wśród mężczyzn często panuje przekonanie, że wysiłek nie przynosi rezultatów. Historia Haydna doskonale to ilustruje.

Przez kilka lat korzystania z Tindera Hayden próbował swoich sił ponad dwa miliony razy. Udało mu się uzyskać zaledwie 2053 dopasowania, rozpoczął nieco ponad 1200 rozmów i tylko raz udało się umówić na spotkanie twarzą w twarz — które zakończyło się rozczarowaniem.

Na początku wielu komentujących było po jego stronie. Obwiniano algorytmy aplikacji, krytykowano wysokie oczekiwania kobiet i sugerowano, że przeciętny mężczyzna nie ma szans. Jednak gdy jego profil trafił do sieci, nastroje się zmieniły.

Zdjęcia i opis ujawniły więcej niż sam Hayden przypuszczał. Na jego profilu dominowały fotografie z rybami: popularny motyw, który wiele kobiet postrzega jako banalny i odpychający. Dodatkowo chwalił się posiadaniem 33 węży i upodobaniem do wakacji spędzanych na ich łapaniu. Na jednym ze zdjęć miał bluzę z wulgarnym napisem i grafiką, a w profilu nie chciał ujawnić informacji o szczepieniu. Całość sprawiała wrażenie niechlujnej, a nawet odpychającej autoprezentacji.

Zamiast wzbudzać sympatię czy ciekawość, profil Haydna budował obraz osoby nieświadomej własnych błędów. Kobiety nie odrzucały miłego chłopaka — widziały zestaw czerwonych flag, który skutecznie zniechęcał do kontaktu.




0.046560049057007