Jak informuje trojmiasto.pl, dziewięciu funkcjonariuszy z Gdańska domaga się od fotoreportera Roberta Kwiatka przeprosin i łącznego odszkodowania w wysokości około 89 tys. zł. Chodzi o fotografie z policyjnej interwencji, które trafiły do internetu.

Pod koniec maja, podczas wiecu wyborczego Rafała Trzaskowskiego w Gdańsku, doszło do nietypowej sytuacji. W jednym z okien hotelu pojawił się baner „Byle nie Trzaskowski”, a obok niego mężczyzna przebrany za Batmana. Policja zatrzymała przebierańca, a zdjęcia z akcji autorstwa fotoreportera Roberta Kwiatka szybko trafiły do serwisów informacyjnych i mediów społecznościowych.
Jak podaje trojmiasto.pl, prawniczka reprezentująca grupę policjantów wysłała do reportera pismo, w którym zarzuca mu naruszenie prawa do ochrony wizerunku funkcjonariuszy. Oprócz usunięcia zdjęć z sieci, domagają się oni publicznych przeprosin oraz zapłaty odszkodowania. W przypadku odmowy zapowiadają skierowanie sprawy do sądu.
Robert Kwiatek twierdzi, że działał zgodnie z prawem, dokumentując interwencję publiczną w miejscu ogólnodostępnym. Według niego wezwanie do zapłaty to próba zastraszenia dziennikarza i ograniczenia prawa obywateli do informacji o działaniach władzy. Zapowiada, że nie zamierza płacić ani przepraszać, a ewentualny proces może mieć znaczenie dla wolności prasy w Polsce.
Policja w Gdańsku zaznacza, że roszczenia są prywatną inicjatywą funkcjonariuszy i nie wynikają z działań instytucjonalnych komendy. Prawniczka reprezentująca policjantów odmówiła komentarza.
Pewnie nie pamiętalibyście o tym zdjęciu, gdyby nie ten pozew, co?