Transpłciowa kobieta skazana za ukrywanie swojej tożsamości podczas kontaktów seksualnych.

1

Jak ustalono w toku postępowania, Watkin poznała mężczyznę poprzez aplikację Snapchat. Po wspólnym spotkaniu doszło między nimi do kontaktów seksualnych, jednak oskarżona nie pozwalała partnerowi jej dotykać, jednocześnie podtrzymując wrażenie, że jest w pełni kobietą. Dopiero później, już w wiadomości tekstowej, wyznała mu, że jest osobą transpłciową, pisząc: „Mam ogromny sekret. Jestem trans. Przepraszam, że wcześniej ci tego nie powiedziałam”. Mężczyzna zgłosił sprawę policji.

Ława przysięgłych uznała Watkin za winną dwóch czynów związanych z napaścią seksualną oraz jednego przypadku napaści poprzez penetrację. Wyrok w sprawie ma zostać ogłoszony 10 października.

Podczas przesłuchania odtworzonego w sądzie poszkodowany stwierdził, że przez cały czas wierzył, iż ma do czynienia z kobietą. Watkin miała tłumaczyć brak pełnej bliskości tym, że jest w trakcie menstruacji. 

Sarah Nelson z prokuratury CPS North East podkreśliła, że brak ujawnienia tożsamości transpłciowej pozbawił ofiarę możliwości świadomej zgody na współżycie. Jak wskazała, wydarzenia te znacząco wpłynęły na stan psychiczny poszkodowanego, który w rozmowie z policją przyznał, że czuje się, jakby „odebrano mu męskość”.

W toku procesu obrona podnosiła, że Watkin nie przeszła operacji korekty płci, a w trakcie spotkań używała odzieży wypełniającej biustonosz. Sama przyznała przed policją, że obawiała się, iż ujawnienie prawdy zakończyłoby relację.





0.051513195037842