
Po tragedii w pomoc zaangażowały się znane osoby ze świata nowych technologii. Eoghan McCabe, założyciel i prezes Intercomu, ogłosił, że przeznaczy 500 tysięcy dolarów na stworzenie murali przedstawiających twarz Zaruckiej w największych miastach Stanów Zjednoczonych. W ślad za nim poszedł Elon Musk, który zadeklarował wsparcie w wysokości miliona dolarów.
Jak podkreślają organizatorzy, celem akcji jest sprawienie, aby pamięć o zamordowanej uchodźczyni nie zniknęła z przestrzeni publicznej.
Z inicjatywy powstanie sieć murali i plakatów w amerykańskich metropoliach. Według informacji przekazanych mediom, prowadzone są rozmowy z ponad tysiącem artystów, którzy mają wziąć udział w projekcie.
Sprawa Iryny Zaruckiej budzi ogromne emocje. W sieci krąży nagranie z monitoringu, na którym widać moment ataku. Podejrzany o morderstwo, 32-letni Decarlos Brown Jr., miał na koncie aż 14 wcześniejszych zatrzymań. Mimo to pozostawał na wolności. Były prezydent Donald Trump nazwał nagranie „przerażającym” i ostro skrytykował system prawny, który, jego zdaniem, umożliwił niebezpiecznemu przestępcy dalsze poruszanie się po ulicach.
Zarucka przyjechała do USA w sierpniu 2022 roku, uciekając przed wojną w Ukrainie. Pracowała w jednej z lokalnych pizzerii i tego dnia wracała z pracy w służbowym uniformie. Jej rodzina, która po raz pierwszy zabrała głos publicznie po tragedii, podkreśla, że taka tragedia mogła spotkać każdego pasażera i że trzeba zrobić wszystko, by nie dopuścić do podobnych zdarzeń w przyszłości.
Brown został zatrzymany krótko po ataku i oskarżony o morderstwo pierwszego stopnia. Departament Sprawiedliwości dodatkowo postawił mu zarzut popełnienia czynu skutkującego śmiercią w systemie transportu publicznego.