Pan Marek od ponad dwóch dekad korzystał z usług Citi Handlowego. Choć nie miał żadnych zadłużeń ani podejrzanych przelewów, pewnego dnia nagle utracił dostęp do swojego konta oraz korespondencji z bankiem. Jak informuje portal bankier.pl, powodem okazał się brak wypełnienia formularza dotyczącego źródeł dochodu i planów finansowych.

Jeszcze kilkanaście lat temu banki wymagały jedynie podstawowych danych, takich jak adres czy numer telefonu. Dziś sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Zmiany w prawie nakładają na instytucje finansowe obowiązek dokładnego sprawdzania klientów. Ma to związek z przepisami dotyczącymi przeciwdziałania praniu pieniędzy i finansowaniu terroryzmu.
W praktyce oznacza to, że każdy klient musi uzupełnić ankietę, dzięki której bank może określić źródła dochodu, plany finansowe czy poziom ryzyka. Brak odpowiedzi sprawia, że instytucja traktuje klienta jako potencjalnie nieznanego, a to może skutkować nawet zablokowaniem rachunku.
Pan Marek podkreśla, że bank zna jego historię finansową i doskonale wie, że jego środki pochodzą z pracy i świadczeń emerytalnych. Mimo to, zgodnie z obowiązującymi regulacjami, bez aktualnej ankiety bank ograniczył mu dostęp do pieniędzy. Portal bankier.pl zwraca uwagę, że wiele osób dowiaduje się o konsekwencjach nowych wymogów dopiero wtedy, gdy tracą możliwość korzystania z bankowości elektronicznej.