
Krajowa Administracja Skarbowa przypomina, że przychody ze sprzedaży grzybów, jagód czy ziół rosnących dziko w lasach i na łąkach są zwolnione z podatku dochodowego od osób fizycznych. Zwolnienie dotyczy jednak wyłącznie naturalnie występujących roślin jadalnych i obowiązuje tylko wówczas, gdy zbiór został przeprowadzony samodzielnie lub z pomocą członków najbliższej rodziny. Jeśli w zbieranie angażowane są inne osoby, a zysk ze sprzedaży trafia do jednej osoby, urząd skarbowy może uznać to za działalność podlegającą opodatkowaniu.
Kto nie zgłosi przychodów ze sprzedaży grzybów, ryzykuje wysokie sankcje. Urząd skarbowy może bowiem nałożyć 75% podatku od nieujawnionych źródeł dochodu. Oznacza to, że przy ukryciu 1 tys. zł, kara może wynieść aż 750 zł.
Nie każdy surowiec z lasu korzysta z preferencji podatkowych. Sprzedaż kory, igliwia, choinek czy innych produktów leśnych podlega już standardowym zasadom opodatkowania.
Sprzedaż świeżych grzybów możliwa jest wyłącznie na targowiskach lub w punktach handlowych, i to pod warunkiem posiadania atestu wydanego przez grzyboznawcę lub klasyfikatora. Sanepid przypomina, że handel bez stosownego zaświadczenia albo w miejscach niedozwolonych jest nielegalny.
Dodatkowo nie wszędzie wolno zbierać grzyby. Zakaz obowiązuje m.in. w parkach narodowych, rezerwatach przyrody, na terenach wojskowych czy w młodnikach poniżej czterech metrów wysokości. Za złamanie przepisów grozi mandat do 500 zł, a w przypadku zbioru gatunków chronionych – sprawa może trafić do sądu, gdzie grzywna sięga nawet 5 tys. zł.
Podczas ewentualnej kontroli fiskus może żądać dowodów potwierdzających, że uzyskane pieniądze rzeczywiście pochodzą ze sprzedaży grzybów. W skrajnych sytuacjach konieczne bywa nawet udowodnienie tego przed sądem.