Kontrowersje po dożynkach w Wierzbiu. Sprawą zajęła się prokuratura.

18

Nietypowa instalacja szybko zniknęła z pobocza. Jak potwierdza TVP3 Katowice, policjanci zabrali kukły po zgłoszeniu jednego z mieszkańców. Pan Dawid, który zawiadomił służby, w rozmowie z telewizją regionalną tłumaczył, że podobne symbole dzielą społeczność zamiast ją integrować. – Spotykałem się sam z krzywdzącymi stereotypami, gdy wyjechałem do Niemiec. Chciałem pracować, a nie korzystać z zasiłków, a jednak wiele osób tak mnie postrzegało – mówił cytowany przez TVP3 Katowice.

Prokuratura potwierdziła w rozmowie z mediami, że sprawdza całą sytuację. Na miejscu zawrzało, władze sołectwa i część mieszkańców twierdzą, że dekoracja była wyłącznie żartem. „Dystans, tylko dystans nas uratuje” – napisano we wpisie na profilu Sołectwa Wierzbie na Facebooku, dziękując ironicznie osobie, która zgłosiła sprawę.

Czy można to uznać za niewinną zabawę? Zdaniem dr. Rafała Cekiery z Uniwersytetu Śląskiego, wypowiadającego się dla TVP3 Katowice, dożynki mają charakter karnawałowy, a w takim czasie dopuszcza się pewną przesadę. 

Spór wokół kukieł sprawił, że lokalne święto plonów zapamiętane zostanie nie z powodu zabawy i atrakcji, ale z powodu interwencji służb i gorącej dyskusji o granicach żartu.



0.035574913024902