Influencerka plus-size z poważnymi zarzutami.

12

Chaney zasłynęła w sieci dzięki swojej działalności na rzecz praw osób plus-size. Jej apel o bezpłatne miejsca dla pasażerów o większych rozmiarach wywołał burzliwą dyskusję – jedni chwalili ją za odwagę, inni zarzucali jej roszczeniowość.

Jak podaje Daily Mail, do incydentu doszło w lutym w szpitalu w Kennewick, gdzie Chaney miała zakłócać porządek, mimo że nie była pacjentką. Policja, wezwana na miejsce, napotkała nietypowy problem – kobieta, nosząca rozmiar 6XL, nie mieściła się do radiowozu. Konieczne było wezwanie większego pojazdu z windą, co wydłużyło proces zatrzymania. W raporcie funkcjonariuszy zapisano, że influencerka zachowywała się agresywnie i groziła policjantom.

Ojciec kobiety, Jerome Chaney, tłumaczył w rozmowie z mediami, że jego córka od dłuższego czasu zmagała się z problemami psychicznymi, które mogły być skutkiem toksycznego związku z byłym narzeczonym, Jacobem Ardem. Influencerka publicznie oskarżała go o zdradę i przemoc psychiczną.
Po zatrzymaniu Chaney trafiła na badania psychiatryczne. Lekarze stwierdzili u niej zespół stresu pourazowego, zaburzenia osobowości i delirium spowodowane sepsą. Według raportu szpitalnego kobieta odmawiała współpracy z personelem.

Jaelynn Chaney zgromadziła ponad 200 tysięcy obserwujących na TikToku i Instagramie. Jej działalność była komentowana przez CNN i The Washington Post. Daily Mail podkreśla, że mimo kontrowersji, Chaney wciąż jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci ruchu body positivity w USA.



0.090519905090332