
Sprawa dotyczyła kobiety, która w internecie transmitowała własne przedstawienia o tematyce erotycznej. Organy skarbowe uznały, że to zwykła rozrywka nastawiona na zysk, a nie działalność kulturalna. NSA był innego zdania – wskazał, że „kultura” nie oznacza wyłącznie sztuki wysokiej, a przekaz o charakterze erotycznym może mieścić się w pojęciu kultury, o ile nie służy jedynie pobudzeniu seksualnemu widzów. Kluczowe jest, że artystka była autorką i wykonawczynią swoich występów.
Gazetaprawna.pl przypomina, że zgodnie z art. 43 ust. 1 pkt 33 lit. b ustawy o VAT zwolnione z podatku są usługi kulturalne świadczone przez indywidualnych twórców lub artystów wykonawców. W praktyce oznacza to, że część twórców działających na platformach takich jak OnlyFans może, pod pewnymi warunkami, korzystać ze zwolnienia z VAT – jeśli ich działalność zostanie uznana za artystyczną.
Eksperci zwracają jednak uwagę, że interpretacje podatkowe w tym zakresie są niejednolite. Krajowa Informacja Skarbowa w tej samej sprawie uznała wcześniej, że internetowe show erotyczne ma charakter czysto rozrywkowy i nie spełnia kryteriów usługi kulturalnej. Ostateczne rozstrzygnięcie zależy więc od indywidualnych okoliczności, charakteru występów i sposobu ich prezentacji.
Wyrok NSA może otworzyć drogę do podobnych wniosków w przyszłości, jednak nie oznacza automatycznego zwolnienia wszystkich usług erotycznych online z VAT. Każdy przypadek będzie musiał być oceniany osobno, z uwzględnieniem twórczego charakteru działalności oraz intencji artysty.

