Dzieci ze wsi są gorzej ubrane i nie powinny chodzić do szkoły w mieście.

13
W gminie Korsze funkcjonują cztery szkoły podstawowe, których utrzymanie kosztuje samorząd około 8 mln zł rocznie. Burmistrz Jan Adamowicz zaproponował likwidację szkoły w Sątocznie, do której uczęszcza 42 uczniów, oraz przeniesienie dzieci do szkoły w Łankiejmach. Dla części z nich bliżej byłoby jednak do szkoły w mieście Korsze. Podczas uzasadniania swojej propozycji burmistrz odniósł się do różnic między dziećmi z miasta a ze wsi, wskazując m.in. na ich wygląd zewnętrzny. Słowa te spotkały się z ostrą reakcją opinii publicznej. W sieci pojawiły się komentarze domagające się odwołania burmistrza, choć część mieszkańców uważa, że jego wypowiedź została nadinterpretowana. Na tej samej sesji Adamowicz przeprosił osoby, które mogły poczuć się urażone, a po kilku dniach zamieścił przeprosiny również w mediach społecznościowych. Zapewnił, że jego intencją było zwrócenie uwagi na komfort emocjonalny dzieci i potrzebę nauki w środowisku, w którym czują się swobodnie. Burmistrz wyjaśnił później, że chodziło mu o podobne uwarunkowania społeczne w Sątocznie i Łankiejmach, czyli wsiach popegeerowskich, w których część mieszkańców od lat korzysta z pomocy społecznej. Zaznaczył jednak, że w gminie podejmowane są działania aktywizujące osoby bezrobotne. Rodzice uczniów z Sątoczna przyznają, że czują się dotknięci wypowiedzią burmistrza. Wielu z nich podkreśla, że dzieci czytają komentarze w internecie i czują się stygmatyzowane. Zdaniem części mieszkańców sprawa nie powinna zakończyć się wyłącznie przeprosinami w sieci. Gmina Korsze liczy około 9 tysięcy mieszkańców i jest zadłużona na 29 mln zł. Jak podaje Polska Agencja Prasowa, likwidacja szkoły w Sątocznie miałaby przynieść około 1,5 mln zł oszczędności rocznie.
0.056633949279785