
Gdy policjanci weszli do budynku, zobaczyli skrajnie wychudzoną nastolatkę, której, jak opisano w dokumentach, wyraźnie wystawały kości obojczyków, żeber, bioder i twarzy. Dziewczynka wyglądała jak młodsze dziecko, mające około sześciu do ośmiu lat.
Jej biologiczny ojciec, 47-letni Walter Goodman, tłumaczył funkcjonariuszom, że „córka nie lubi jeść”, a wizyty u lekarzy przerwał, bo „jeden z nich był dziwny”. Utrzymywał także, że nastolatka jest w spektrum autyzmu i od 2020 roku pozostaje pod jego wyłączną opieką.
Do służb zwrócił się dopiero wtedy, gdy stan dziewczynki gwałtownie się pogorszył, a dziecko miało przez kilka dni nie otrzymywać żadnych posiłków. Ratownicy przewieźli ją do szpitala, gdzie zdiagnozowano zapalenie wątroby, niewydolność wielonarządową oraz skrajne niedożywienie. Jak poinformowała zastępczyni prokuratora hrabstwa Outagamie, dziewczynka „wyglądała jak szkielet” i ważyła około 16 kilogramów podczas gdy średnia masa ciała dla 14-letnich dziewcząt w USA wynosi około 57 kilogramów.
Z dokumentów śledczych wynika, że Goodman miał mówić znajomemu: „Jeśli źle się zachowuje, nie dam jej jeść. Trzymam ją zamkniętą w pokoju, pod kamerą, i tam zostaje.” Dziewczynce zabierano jedzenie i wodę jako formę kary, a w pokoju miała spać bez materaca.
W sprawę zamieszane są również 51-letnia żona Goodmana, Melissa, jej dorosła córka oraz partnerka córki. Śledczy ujawnili wiadomości, w których kobiety opisywały stosowanie przemocy wobec nastolatki. W jednej z nich miała paść informacja o biciu dziecka paskiem za to, że jadło „zbyt duże kęsy”.
Dziewczynka została odebrana rodzinie i trafiła pod opiekę zastępczą. Według personelu medycznego nie wykazywała żadnych problemów z jedzeniem wbrew twierdzeniom ojca. Jej stan stopniowo ulega poprawie.
Cztery dorosłe osoby usłyszały zarzuty dotyczące długotrwałego zaniedbania dziecka. Sąd zdecydował o tymczasowym areszcie, ustalając kaucję na poziomie 100 tysięcy dolarów.


