Media i komentujący wskazywali na rzekome upojenie alkoholowe wokalisty, co miało pogłębić negatywne wrażenia, a wiele osób uznało występ za „upadek legendy”, oceniając, że zespół zawiódł oczekiwania. W internecie dało się przeczytać takie opinie jak „brak szacunku do fanów” czy „zero szacunku dla publiczności”.
W reakcji na falę krytyki, Kazik Staszewski opublikował oświadczenie, w którym przyznał, że trafił na koncert w złym stanie zdrowia. Wspominał problemy po przebytej infekcji i ból brzucha. Zaproponował, by każdemu zainteresowanemu zwrócić koszt biletu po przesłaniu dowodu zakupu. Wokalista określił cały występ jako „straszne wydarzenie” i przeprosił publiczność.
Niektórzy fani i komentatorzy przestrzegają, że obietnica zwrotów choć istotna, nie rozwiązuje problemu całkowicie. Brak formalnej procedury, chaotyczna komunikacja z organizatorem oraz obawy, że podobne sytuacje mogą się powtórzyć, podważają zaufanie do zespołu i organizatorów wydarzeń.
