Pokazy barmańskie w podstawówkach.

14

W ramach wydarzeń kampanii do szkół zaproszono Krzysztofa Drabika, wielokrotnego mistrza pokazów barmańskich, znanego z widowiskowej żonglerki butelkami i shakerami. Podczas występów ma on zachęcać uczniów do rozwijania pasji, pokazywać rolę wytrwałości oraz inspirować do pozytywnych zachowań w grupie.

Organizatorzy podkreślają, że nie ma tu mowy o promowaniu alkoholu. Ich zdaniem to wyłącznie pokaz umiejętności, artystyczny występ mający zainteresować młodzież i pokazać, że sukces wymaga pracy, koncentracji i konsekwencji. Tłumaczą również, że w trakcie pokazów nie pojawiają się napoje alkoholowe. To czysta akrobatyka barmańska.

Wielu rodziców ma jednak zupełnie inną opinię. Uważają, że żonglowanie barmańskimi rekwizytami w podstawówce w sposób nieunikniony kojarzy się z alkoholem, niezależnie od intencji. Argumentują, że szkoła powinna unikać symboliki związanej z piciem, zwłaszcza w kontekście profilaktyki uzależnień.
Niektóre matki i ojcowie alarmują, że dzieci mogą traktować pokaz jako „fajne” i atrakcyjne widowisko, co ich zdaniem może osłabiać przekaz o szkodliwości alkoholu. Padają pytania, czy naprawdę nie można było znaleźć innych, mniej kontrowersyjnych form integracji i rozmowy o hejcie.

Inicjator kampanii, prezydent Siemianowic Śląskich Rafał Piech, podkreśla, że kampania ma uczyć empatii, otwartości i reagowania na przemoc. W ramach programu przewidziano również warsztaty psychologiczne, spotkania z ekspertami oraz działania profilaktyczne prowadzone przez szkoły i służby miejskie.

Według urzędników pokazy barmańskie są jedynie dodatkiem, który ma przyciągnąć uwagę uczniów i pokazać, że można rozwijać się w różnych, czasem nietypowych dziedzinach. Miasto zaznacza, że celem jest walka z hejtem,  a nie promocja alkoholu.



0.1247889995575