W polskim show-biznesie wybuchł głośny spór o frazę „kanapki z hajsem”. Pisarka Dorota Masłowska zarzuciła aktorce Helenie Englert przywłaszczenie słów, które sama wykorzystała w utworze „Hajs” z 2014 roku, wydanym pod pseudonimem Mister D. Masłowska w opublikowanym wpisie na Facebooku podkreśliła, że choć wiele jej fraz trafia do powszechnego obiegu artystycznego, tym razem uważa, że doszło do świadomego przywłaszczenia.
Fraza „kanapki z hajsem” pojawiła się po raz pierwszy w polskiej muzyce w utworze Kaz Bałagne „Ayn Rand”, zanim Masłowska użyła jej w swoim projekcie. Pomimo tego Masłowska wskazuje, że jej interpretacja i kontekst w utworze „Hajs” stały się rozpoznawalnym elementem popkultury.
Helena Englert odpowiedziała, że jej celem było oddanie hołdu Masłowskiej i że nigdy nie chciała przypisywać sobie cudzych dokonań. Wokalistka podkreśliła, że czerpanie z kultowych elementów popkultury jest naturalną częścią tworzenia sztuki, a fraza „kanapki z hajsem” w jej utworze miała być formą artystycznej gry z twórczością Masłowskiej, a nie kradzieżą.
Bądźmy też szczerzy. "Kanapki z hajsem" to nie aż tak błyskotliwy zwrot, by się o niego kłócić.
