
Vanilla, szympans urodzony w laboratorium w Nowym Jorku, spędził pierwsze lata życia w ciasnej klatce, a później w ograniczonym schronisku w Kalifornii. Dopiero w 2022 roku trafił do sanktuarium na Florydzie, gdzie po raz pierwszy ujrzał otwarte niebo i zaczął żyć w warunkach zbliżonych do naturalnych. Tak zareagował, gdy po raz pierwszy zobaczył niebo.
Vanilla urodziła się w 1994 roku w laboratorium badawczym. Jako młody szympans przebywał w metalowej klatce o wymiarach 5 × 5 × 7 stóp, z dala od słońca, naturalnego światła i kontaktu z innymi zwierzętami.
Po pewnym czasie przeniesiono go do schroniska w Kalifornii, gdzie warunki były nieco lepsze, lecz nadal ograniczone. Klatka była otoczona siatką i zadaszeniem, a szympans nie miał doświadczenia życia na wolności.
Życie Vanilla zmieniło się, gdy schronisko zostało zamknięte i przeniesiono go do sanktuarium na Florydzie. W 2022 roku szympans po raz pierwszy mógł zobaczyć otwarte niebo. Świadkowie opisali, że zatrzymał się spojrzał w górę i wydawał się zachwycony.
Obecnie Vanilla mieszka na przestronnej wyspie razem z innymi szympansami. Biega, wspina się, bawi i bada otoczenie, doświadczając tego, co było dla niego niemożliwe w laboratorium i schronisku.

