Nieprawomocny wyrok w sprawie Natalii Janoszek.

1

Sąd zobowiązał Stanowskiego i Kanał Sportowy do trwałego usunięcia pierwszego filmu o Natalii Janoszek ze wszystkich platform, na których był dostępny, w tym z YouTube oraz mediów społecznościowych. Jednocześnie nakazał wypłatę 20 tysięcy złotych tytułem zadośćuczynienia, wraz z ustawowymi odsetkami. Janoszek domagała się 100 tysięcy złotych, lecz jej żądanie zostało uwzględnione jedynie częściowo. W pozostałym zakresie powództwo oddalono, a koszty postępowania podzielono między stronami. 

Wyrok ma charakter nieprawomocny. Wirtualne Media podkreślają, że sąd wskazał możliwość kreowania wizerunku w mediach społecznościowych, ale zaznaczył jednocześnie, że krytyka nie może naruszać dóbr osobistych.
W ustnym uzasadnieniu sąd ocenił, że choć aktorka jako osoba publiczna musi liczyć się z opiniami i komentarzami, to nie oznacza to przyzwolenia na działania przekraczające granice rzetelnej krytyki. Podkreślono również, że fala hejtu, która po publikacji spadła na Janoszek, miała realny wpływ na jej sytuację i stanowiła podstawę przyznania zadośćuczynienia.

Po ogłoszeniu wyroku Krzysztof Stanowski zamieścił w serwisie X obszerny komentarz. Zwrócił uwagę, że orzeczenie dotyczyło pierwszego filmu o aktorce, sprzed jego wyjazdu do Indii i późniejszego śledztwa. Według jego oceny obie strony najprawdopodobniej będą składać apelacje. Podkreślił, że z jego perspektywy kluczowe jest to, że sąd nie nakazał żadnych przeprosin i, jak stwierdził, uznał, iż przedstawiona przez niego narracja nie miała charakteru kłamliwego. Jego zdaniem rozbieżność pomiędzy brakiem konieczności przeprosin a nakazem usunięcia filmu i zasądzeniem kwoty 20 tysięcy złotych jest niekonsekwentna.

Stanowski zaznaczył również, że,  według materiału dowodowego,  aktorka miała instruować współpracownika, jak kupować obserwujących na Instagramie, a wątek rzekomego wysokiego wynagrodzenia za kolację z miliarderem miał nie znajdować potwierdzenia. Dodał, że żałuje, iż nie może przytoczyć fragmentów zeznań byłego partnera biznesowego Janoszek, ponieważ proces został na wniosek drugiej strony utajniony. W jego ocenie fala krytyki, która dotknęła aktorkę, wynikała nie z jego publikacji, lecz z jej własnych działań w przestrzeni publicznej.

Jednocześnie przedstawicielka Kanału Sportowego, Agnieszka Prachniak, poinformowała, że spółka nie zamierza wnosić apelacji, ponieważ obecnie koncentruje się wyłącznie na tematyce sportowej.

Spór między Janoszek a Stanowskim trwa od kilku lat. Materiały dotyczące aktorki należały do najpopularniejszych treści publikowanych w Kanale Sportowym, generując milionowe wyświetlenia. Równolegle toczyły się postępowania dotyczące wcześniejszych zabezpieczeń sądowych oraz naruszeń zakazów publikacji. Nowy wyrok otwiera kolejny etap tej sprawy, która najpewniej będzie kontynuowana przed sądem drugiej instancji.





0.11130619049072