Ofiara hejtu musi odejść z "elitarnego" liceum.

12

Według ustaleń Przeglądu Sportowego, dramat 15-letniej Darii rozpoczął się po drobnym konflikcie z jedną z koleżanek. W krótkim czasie na telefon dziewczyny zaczęły trafiać nagrania głosowe pełne wyzwisk, gróźb i obraźliwych odniesień do jej wyglądu oraz pochodzenia. W hejt zaangażowana była grupa uczniów z tej samej klasy prestiżowego, prywatnego liceum w Warszawie, w którym miesięczne czesne sięga kilku tysięcy złotych.

Rodzice dziewczyny natychmiast poinformowali szkołę o przemocy psychicznej i przedstawili dowody w postaci nagrań oraz wiadomości. Zapowiadano reakcję i działania ochronne, jednak, jak relacjonuje rodzina, w praktyce niewiele się zmieniło. Daria nadal spotykała swoich prześladowców na korytarzach, a atmosfera w szkole nie uległa poprawie. W pewnym momencie rodzice zdecydowali się nawet na wynajęcie ochrony, by zapewnić córce bezpieczeństwo w drodze do i ze szkoły.

Prawnik reprezentujący rodzinę wskazuje, że doszło do zorganizowanego ataku na nieletnią, a statut szkoły przewiduje surowe konsekwencje za takie zachowania. Mimo to, jak opisuje Przegląd Sportowy, nie doszło ani do zawieszenia prowodyrów, ani do jednoznacznego potępienia hejtu przez władze placówki.

Kulminacją był moment, w którym to Daria została skreślona z listy uczniów, a umowa z jej rodzicami wypowiedziana. Decyzja ta miała druzgocący wpływ na stan psychiczny dziewczyny, która już wcześniej korzystała ze wsparcia psychologicznego. Rodzina nie kryje oburzenia i zapowiada walkę o sprawiedliwość na drodze sądowej.

Szkoła również zapowiedziała pozew wobec rodziców. Na razie  placówka ograniczyła się wysłania wezwań do zapłaty oraz wypowiedzenia umowy edukacyjnej



0.038157939910889