Współczuję Wam panowie, że musicie się rozbierać przed obcymi ludźmi, w dodatku być oglądanymi jak zwierzęta na przetargu, bo ktoś tak sobie wymyślił i MUSICIE iść na te komisje. Dzięki Bogu urodziłam się kobietą i nikt pod groźbą kary / więzienie nie zmusza mnie np. do badania ginekologicznego. To tylko moja własna wola. Jeżeli chodzi o wojsko, wojny, służbę, to mężczyźni mają przewalone. Jak mięso armatnie na front i nieważne czy tego chcesz czy nie, idź i giń! Wyrazy najgłębszego współczucia od koleżanki!
(Oczywiście, jeśli ktoś CHCE iść do woja, to chwała mu za to i super, ale szkoda że zmusza się tak wielu by byli chociażby w rezerwie. Za uja nie chciałabym iść)
Prz okazji, gdybym w przyszłości nie posłała syna na tę komisję, to coś mi grozi? Albo gdyby on powiedział że nie i już? Nie chcę mieć nic wspólnego z tą instytucją.
Za moich czasów wystarczyło iść na studia i z nich nie wylecieć. Jeśli mamy uczelnie w głębokim poważaniu to tylko choroba była w stanie ustrzec przed trzema miesiącami w woju.
Jest to oczywiście czas stracony, bo o ile 40 lat temu wychodziło się z wojska z prawem jazdy w trzech kategoriach i jakimiś uprawnieniami technicznymi. Obecnie wychodzi się z poczuciem, że trzy miesiące z życia poszły się walić...
Dziś chyba nie ma obowiązkowej służby wojskowej, poprawcie mnie jeśli się mylę. Na komisję chodzimy żeby ludzie w woju pokazali państwu, że coś robią oraz, w wypadku wojny, wiemy ile ludzi możemy powołać pod broń.
Droga Pani Anonimowa, każda płeć ma przewalone na jakiejś płaszczyźnie, a wspaniale na innej. Pewnie czasem jest Pani ciężko być kobietą, np. gdyby aplikowała Pani na bardzo dobrze płatne stanowisko techniczne, typu spawacz lub monter :)
Dzięk, kolezankoi!!! Ale jeżeli studiujesz psychologię, medycynę, pielęgniarstwo, weterynarię, bezpieczeństwo narodowe, fizjoterapię albo farmację... to mam dla ciebie złą wiadomość :)
komisja wojskowa to nic strasznego, po prostu ważą, mierzą, badają wzrok itp., czasem jakiś słaby żarci opowiedzą, praktycznie to samo jest (a przynajmniej było kilka/kilkanaście lat temu) w szkole u pielęgniarki takie okresowe "badania" ile centymetrów się urosło w ciągu 2lat. Ja się nie stresowałem i chyba nikt z moich rówieśników się nie stresował/ nie miał z tym żadnych problemów.
Mnie komisja czeka w okresie koniec lutego - kwiecień. Owszem, nie mam ochoty rozbierać się przed jakąś komisją wojskową, bo po co, ale jakoś tego się nie obawiam.
Osobiście odstrasza mnie ten przymus. Jestem osobą totalnie apolityczną i pacyfistyczną - wojny służą tylko garstce postawionych wysoko dowódców, cierpienie wśród cywili po obu stronach są jednakowe, niezależnie od strat.
Żyjemy w czasach, gdzie wojna na wielką skalę nie jest opłacalna i raczej już nigdy nie będzie - wszyscy za dobrze znają jej cenę , ale mimo to zawsze należy zakładać, że coś może się zmienić. Nie wiem, co bym zrobił w takiej sytuacji - przykre jest, że odmówienie służby w takiej sytuacji jest jakoś karane. Nie chciałbym zabijać ludzi, bo po co, a tym bardziej zabić siebie. Od wyładowania tego typu żądzy mamy strzelanki, gdzie każdy sobie może postrzelać do chodzących tekstur - bez zranienia nikogo. Choć są i tacy, którzy uważają to za przyczynę - osobiście sądzę, że jest to wręcz idealny sposób rozładowania siebie, bez konieczności zadawania bólu innym ludziom, a więc do przemocy i wojny wręcz nie powinien prowadzić xd
W każdym razie przerażają mnie ludzie, których to jakoś cieszy. Przywrócenie przymusowej służby wojskowej to jakiś żart - w obecnych czasach, jak już nawet ktoś wspomniał, nie daje to za wiele. Po za tym wojsko wcale nie buduje charakteru - wojsko go niszczy, osobiście nie znam nikogo, kto by wrócił z woja jakoś odmieniony na dobre, bardziej męski. Tym bardziej, że w takich przymusowych grupach znaleźć się mogą ludzie, z którymi wcale nie chciałbym mieć doczynienia - znowu czułbym się jak w gimnazjum, gdzie ludzi śmieszą totalnie trywialne głupoty, albo zachowują się groźne wobec innych skacząc jak pawiany po to, aby demonstrować swoją niepoprawną męskość. Męskością nie chęć strzelania do ludzi, umiejętność n********ania się po mordach w ciemnym zaułku dla zabawy, chlanie litrów piwa na zawody i jakaś sztuczna musztra, gdzie nie pod okiem nadzorcy małpki znowu wpadają w szał, zaczynają się harce i swawole krzywdzące służbę wojskową w swojej idei - to tak jakby porównać wzorowych rycerzy, pełnych zasad i dobra, z byle grasantami chcących pograbić i się ponaparzać, traktować ich na równi i równo - albo czasem wręcz i przeciwnie, niehonorowo - nagradzać za wodzenie ryjkiem za kijem z marchewką.
Pozdrawiam, mam nadzieję, że w przyszłości myślenie ludzi w tej kwestii ulegnie zmianie na dobre, nie będzie przymusu, cyrku z komisjami i innymi
logika komisji:
-waży pan 40kg przy wzroście 165, nawet pan karabinu nie uniesie, bo za ciezki, c**j kat. A
-a pan jest umiesniony, dobrze odżywiony, ma pan świetny słuch, sokoli wzrok, ale małe płaskostopie, c**j k***a kat. E
kek, u mnie komisja to byl pic na wode, nawet mi pindola nie ogladali, sprawdzili sluch, wzrok, stopy na odp*****l, wjebali kat. A i won, następny prosze XD
Pindola nie, ale jak się ma jedno jądro niezstąpione, to od razu dostajesz kategorię "niezdolny do słuzby wojskowej", bo żołnierz nie tylko strzela do wroga, ale też gwałci kobiety wroga. Dlatego Sowieci wygrali II Wojnę.
Mi c***a oglądali ale w majtach przychodziliśmy na komisję i za parawanem się zdejmowało, w sąsiednim mieście gorzej, nago stali w kolejce na korytarzu z c***ami w dłoni bo zimno
Na pozwolenie na broń nie ma ani komisji lekarskiej, ani psychiatry, a już na pewno się nie rozbierasz. To nie WKU. Na pozwolenie na broń papery wydaje uprawniony psycholog.
Oho obeznany się znalazł. Na chyba najpopularniejsze pozwolenie u nas w kraju, czyli sportowe, odhaczasz poza lekarzem uprawnionym do orzeczenia tak psychiatrę jak i psychologa.
Pamiętam ten popłoch i ból dupy wśród lasek na weterynarii jak dostały powołanie na komisję. Czegoś tak pięknego dawno nie widziałem.
Oni tak nie mogą. Przecież jestem kobietą!!! Znam swoje prawa! XD
Współczuję Wam panowie, że musicie się rozbierać przed obcymi ludźmi, w dodatku być oglądanymi jak zwierzęta na przetargu, bo ktoś tak sobie wymyślił i MUSICIE iść na te komisje. Dzięki Bogu urodziłam się kobietą i nikt pod groźbą kary / więzienie nie zmusza mnie np. do badania ginekologicznego. To tylko moja własna wola. Jeżeli chodzi o wojsko, wojny, służbę, to mężczyźni mają przewalone. Jak mięso armatnie na front i nieważne czy tego chcesz czy nie, idź i giń! Wyrazy najgłębszego współczucia od koleżanki! (Oczywiście, jeśli ktoś CHCE iść do woja, to chwała mu za to i super, ale szkoda że zmusza się tak wielu by byli chociażby w rezerwie. Za uja nie chciałabym iść) Prz okazji, gdybym w przyszłości nie posłała syna na tę komisję, to coś mi grozi? Albo gdyby on powiedział że nie i już? Nie chcę mieć nic wspólnego z tą instytucją.
Za moich czasów wystarczyło iść na studia i z nich nie wylecieć. Jeśli mamy uczelnie w głębokim poważaniu to tylko choroba była w stanie ustrzec przed trzema miesiącami w woju. Jest to oczywiście czas stracony, bo o ile 40 lat temu wychodziło się z wojska z prawem jazdy w trzech kategoriach i jakimiś uprawnieniami technicznymi. Obecnie wychodzi się z poczuciem, że trzy miesiące z życia poszły się walić... Dziś chyba nie ma obowiązkowej służby wojskowej, poprawcie mnie jeśli się mylę. Na komisję chodzimy żeby ludzie w woju pokazali państwu, że coś robią oraz, w wypadku wojny, wiemy ile ludzi możemy powołać pod broń. Droga Pani Anonimowa, każda płeć ma przewalone na jakiejś płaszczyźnie, a wspaniale na innej. Pewnie czasem jest Pani ciężko być kobietą, np. gdyby aplikowała Pani na bardzo dobrze płatne stanowisko techniczne, typu spawacz lub monter :)
Dzięk, kolezankoi!!! Ale jeżeli studiujesz psychologię, medycynę, pielęgniarstwo, weterynarię, bezpieczeństwo narodowe, fizjoterapię albo farmację... to mam dla ciebie złą wiadomość :)
Wystarczy nie mieć zameldowania w trakcie komisji i szlus. J*ebac taki przymus.
komisja wojskowa to nic strasznego, po prostu ważą, mierzą, badają wzrok itp., czasem jakiś słaby żarci opowiedzą, praktycznie to samo jest (a przynajmniej było kilka/kilkanaście lat temu) w szkole u pielęgniarki takie okresowe "badania" ile centymetrów się urosło w ciągu 2lat. Ja się nie stresowałem i chyba nikt z moich rówieśników się nie stresował/ nie miał z tym żadnych problemów.
Mnie komisja czeka w okresie koniec lutego - kwiecień. Owszem, nie mam ochoty rozbierać się przed jakąś komisją wojskową, bo po co, ale jakoś tego się nie obawiam. Osobiście odstrasza mnie ten przymus. Jestem osobą totalnie apolityczną i pacyfistyczną - wojny służą tylko garstce postawionych wysoko dowódców, cierpienie wśród cywili po obu stronach są jednakowe, niezależnie od strat. Żyjemy w czasach, gdzie wojna na wielką skalę nie jest opłacalna i raczej już nigdy nie będzie - wszyscy za dobrze znają jej cenę , ale mimo to zawsze należy zakładać, że coś może się zmienić. Nie wiem, co bym zrobił w takiej sytuacji - przykre jest, że odmówienie służby w takiej sytuacji jest jakoś karane. Nie chciałbym zabijać ludzi, bo po co, a tym bardziej zabić siebie. Od wyładowania tego typu żądzy mamy strzelanki, gdzie każdy sobie może postrzelać do chodzących tekstur - bez zranienia nikogo. Choć są i tacy, którzy uważają to za przyczynę - osobiście sądzę, że jest to wręcz idealny sposób rozładowania siebie, bez konieczności zadawania bólu innym ludziom, a więc do przemocy i wojny wręcz nie powinien prowadzić xd W każdym razie przerażają mnie ludzie, których to jakoś cieszy. Przywrócenie przymusowej służby wojskowej to jakiś żart - w obecnych czasach, jak już nawet ktoś wspomniał, nie daje to za wiele. Po za tym wojsko wcale nie buduje charakteru - wojsko go niszczy, osobiście nie znam nikogo, kto by wrócił z woja jakoś odmieniony na dobre, bardziej męski. Tym bardziej, że w takich przymusowych grupach znaleźć się mogą ludzie, z którymi wcale nie chciałbym mieć doczynienia - znowu czułbym się jak w gimnazjum, gdzie ludzi śmieszą totalnie trywialne głupoty, albo zachowują się groźne wobec innych skacząc jak pawiany po to, aby demonstrować swoją niepoprawną męskość. Męskością nie chęć strzelania do ludzi, umiejętność n********ania się po mordach w ciemnym zaułku dla zabawy, chlanie litrów piwa na zawody i jakaś sztuczna musztra, gdzie nie pod okiem nadzorcy małpki znowu wpadają w szał, zaczynają się harce i swawole krzywdzące służbę wojskową w swojej idei - to tak jakby porównać wzorowych rycerzy, pełnych zasad i dobra, z byle grasantami chcących pograbić i się ponaparzać, traktować ich na równi i równo - albo czasem wręcz i przeciwnie, niehonorowo - nagradzać za wodzenie ryjkiem za kijem z marchewką. Pozdrawiam, mam nadzieję, że w przyszłości myślenie ludzi w tej kwestii ulegnie zmianie na dobre, nie będzie przymusu, cyrku z komisjami i innymi
Komentarz napisany z sesnem aż chce się czytać +1
logika komisji: -waży pan 40kg przy wzroście 165, nawet pan karabinu nie uniesie, bo za ciezki, c**j kat. A -a pan jest umiesniony, dobrze odżywiony, ma pan świetny słuch, sokoli wzrok, ale małe płaskostopie, c**j k***a kat. E
E za płaskostopie to mit.
Ja na ten przykład mam kifozę i skrzywienie kręgosłupa w lewą stronę i jeb kat. A. Just komisja wojskowa things
za kilka dni mam komisję lekarską. Jak nie dostanę A to się chyba zabiję. Bardziej przejmuję się tym niż maturą
Pojebany
kek, u mnie komisja to byl pic na wode, nawet mi pindola nie ogladali, sprawdzili sluch, wzrok, stopy na odp*****l, wjebali kat. A i won, następny prosze XD
A na c**j by mieli pindola sprawdzać. Jak to mówią, z tego się nie strzela. Znaczy nie tak jak oni chcą.
Pindola nie, ale jak się ma jedno jądro niezstąpione, to od razu dostajesz kategorię "niezdolny do słuzby wojskowej", bo żołnierz nie tylko strzela do wroga, ale też gwałci kobiety wroga. Dlatego Sowieci wygrali II Wojnę.
czasami k***s ma wieksza moc niszczaca niz karabin
Mi c***a oglądali ale w majtach przychodziliśmy na komisję i za parawanem się zdejmowało, w sąsiednim mieście gorzej, nago stali w kolejce na korytarzu z c***ami w dłoni bo zimno
Selekcja naturalna chyba o kogoś się za niedługo się upomni
Księżyc nie świeci
ale potocznie mówi się że swieci, nie słyszałem jeszcze żeby ktoś porywał się mówić "och jak ładnie księżyc tej nocy odbija światło" xd
@goffi-wielki-kruul ok, jeszcze mnie nie widziałeś
@indywidualna Psie jajca też nie.
@goffi-wielki-kruul Jak twoja matka robi fellatio, to potocznie się mówi, że ciągnie druta.
@indywidualna No nieprawda. Księżyc co prawda nie emituje światła, ale słowo "świeci" obejmuje również swoim znaczeniem światło odbite.
@indywidualna świeci światłem odbitym, spałaś na lekcji czy jesteś niedojebana?
Na pozwolenie na broń nie ma ani komisji lekarskiej, ani psychiatry, a już na pewno się nie rozbierasz. To nie WKU. Na pozwolenie na broń papery wydaje uprawniony psycholog.
Oho obeznany się znalazł. Na chyba najpopularniejsze pozwolenie u nas w kraju, czyli sportowe, odhaczasz poza lekarzem uprawnionym do orzeczenia tak psychiatrę jak i psychologa.
To się nie wydarzyło i nikt nie zaczął klaskać.
A kierowca usiadł i w milczeniu wrócił do prowadzenia autobusu
a twoja matka wypięła się i obsłużyła wszystkich po kolei