serio?? ja tam jakoś czuję się zawsze normalnie, zejdę z fotela, ubieram się i już zapominam że miałam wkładany wziernik, czy palce obcej osoby. Nic mnie nigdy nie bolało, i nie chodziłam tak...btw ktoś napisał, że faceci ginekolodzy są delikatniejsi-to kwestia sporna, bo zależy na kogo się trafi. Ja chodzę do tego samego co moja siostra i nigdy nie narzekałyśmy na babeczkę, ale kiedyś siostra chodziła do innej babki to zrezygnowała po jednym razie, poszła do faceta ginekologa, jak jeszcze mieszkała w Warszawie, i nie narzekała. Później przeprowadziła się z powrotem do domu i od tego czasu obie do tej samej kobiety chodzimy.
Może sprostuję, bo widzę, że niewiele osób ogarnia o co chodzi. Jestem dziewicą i każde badanie ginekologiczne źle wspominam. Z racji błony dziewiczej każda próba dotknięcia mnie TAM jest jak wkładanie palca w oko. Taki dziwny odruch, odskakiwanie. U ginekologa niestety nie ucieknę od badania i uważam za bardzo nieprzyjemne wkładanie palca w miejsca, gdzie nic nie było wkładane. Badanie z obu stron jednocześnie jest nieprzyjemne i po wyjściu od ginekologa długo utrzymuje się w środku dziwne uczucie dyskomfortu. Nie wiem czy tak samo jest u kobiet, które są już po pierwszym razie i nie wiem o ile gorsze jest badanie wziernikiem, ale myślę też, że to kwestia wrażliwości każdej poszczególnej pacjentki.
No przecież faceci podobno tak mają jak im się jaja skleją. Sama nigdy tak nie miałam po wizycie u ginekologa i niedobrze mi się zawsze robi na myśl, że mogłoby mnie tam boleć albo dziwnie się czuć.
Takie uczucie jak ginekolog nieumiejętnie wkłada metalowy wziernik albo jak pobiera wymaz na cytologię. Kiedyś chodziłam do takiej, że właśnie tak się czułam po każdym badaniu.
Jak wszystko jest tam w porządku, to ujdzie. Gorzej, jak są jakieś kłopoty - wtedy odnosi się wrażenie, jakby ktoś cię pługiem przeorał. Ściska mnie na samo wspomnienie :/
@qwdeqwr-dwdawd@marqqi Z wyzwisk mogłeś już zrezygnować. Czy wydaje ci się,, że dodanie wyzwiska na końcu wypowiedź sprawia, że jest bardziej merytoryczna?
@qwdeqwr-dwdawd nie wiem, tobie sie wydaje, ze postawinie obok siebie feministyczne i gowno jest w jakikolwiek sposob merytoryczne? Jak dla mnie to taki wlacznik do nazwania cie jak wyzej i innych tego typu przymiotnikow. Sam prowokujesz, a potem taaaaki zdziwiony i oburzony. A obrazek lekko przesadzony, ale faceci i tak nie zrozumieja jak to potrafi byc niemile, jezeli lekarz jest nieumiejetny czy traktuje cie maszynowo, mimo ze ich przeraza wsadzenie PALUSZKA w dupe.
u faceta bylam tylko raz. Mial obrzydliwe wasy i pociagal nosem (taki tik, albo przeziebienie), a to jeden z ostatnich odglosow, ktore chce sie slyszec gdy nos jest w poblizu okolic intymnych. Poza tym byl dosc niemily i wcale nie byl delikatniejszy niz kobiety. Obalam ten mit.
ja byłam u "technika ginekologa" na usg i fakt faktem był delikatny i mnie bardzo przepraszał że jest nieprzyjemnie. niestety albo stety nigdy nie byłam u ginekologa jako takiego bo po prostu nie wiem wstydziłam się obcego faceta zaglądającego tam.
już nawet nie chodzi o to, że ginekolog zaszył jej wieszak w... no wiadomo..., ale bardziej mnie zastanawia, dlaczego ten ziomek siedzi w domu w czapce...
Jestem facetem, nie do końca rozumiem o co chodzi, ale i tak mnie śmieszy :D
serio?? ja tam jakoś czuję się zawsze normalnie, zejdę z fotela, ubieram się i już zapominam że miałam wkładany wziernik, czy palce obcej osoby. Nic mnie nigdy nie bolało, i nie chodziłam tak...btw ktoś napisał, że faceci ginekolodzy są delikatniejsi-to kwestia sporna, bo zależy na kogo się trafi. Ja chodzę do tego samego co moja siostra i nigdy nie narzekałyśmy na babeczkę, ale kiedyś siostra chodziła do innej babki to zrezygnowała po jednym razie, poszła do faceta ginekologa, jak jeszcze mieszkała w Warszawie, i nie narzekała. Później przeprowadziła się z powrotem do domu i od tego czasu obie do tej samej kobiety chodzimy.
@Anonimowy potargane włosy też dają do myślenia... :D
Może sprostuję, bo widzę, że niewiele osób ogarnia o co chodzi. Jestem dziewicą i każde badanie ginekologiczne źle wspominam. Z racji błony dziewiczej każda próba dotknięcia mnie TAM jest jak wkładanie palca w oko. Taki dziwny odruch, odskakiwanie. U ginekologa niestety nie ucieknę od badania i uważam za bardzo nieprzyjemne wkładanie palca w miejsca, gdzie nic nie było wkładane. Badanie z obu stron jednocześnie jest nieprzyjemne i po wyjściu od ginekologa długo utrzymuje się w środku dziwne uczucie dyskomfortu. Nie wiem czy tak samo jest u kobiet, które są już po pierwszym razie i nie wiem o ile gorsze jest badanie wziernikiem, ale myślę też, że to kwestia wrażliwości każdej poszczególnej pacjentki.
No przecież faceci podobno tak mają jak im się jaja skleją. Sama nigdy tak nie miałam po wizycie u ginekologa i niedobrze mi się zawsze robi na myśl, że mogłoby mnie tam boleć albo dziwnie się czuć.
Ona była u ginekologa czy na porodówce?
Skoro takie macie odczucia po wizycie u ginekologa to radzę go zmienić na innego.
Takie uczucie jak ginekolog nieumiejętnie wkłada metalowy wziernik albo jak pobiera wymaz na cytologię. Kiedyś chodziłam do takiej, że właśnie tak się czułam po każdym badaniu.
Jak wszystko jest tam w porządku, to ujdzie. Gorzej, jak są jakieś kłopoty - wtedy odnosi się wrażenie, jakby ktoś cię pługiem przeorał. Ściska mnie na samo wspomnienie :/
Mnie to się kojarzy z próbą przebicia tego pęcherzyka powietrza, który zalega TAM po przeglądzie. Ja tak mam i to strasznie denerwuje
tylko ja widze ze na kwejku pojawia sie coraz wiecej feministycznego gowna? nie podoba mi sie to
@qwdeqwr-dwdawd Cieszę się.
@qwdeqwr-dwdawd Gdzie ten obrazek jest feministyczny idioto?
@qwdeqwr-dwdawd @marqqi Z wyzwisk mogłeś już zrezygnować. Czy wydaje ci się,, że dodanie wyzwiska na końcu wypowiedź sprawia, że jest bardziej merytoryczna?
@qwdeqwr-dwdawd nie wiem, tobie sie wydaje, ze postawinie obok siebie feministyczne i gowno jest w jakikolwiek sposob merytoryczne? Jak dla mnie to taki wlacznik do nazwania cie jak wyzej i innych tego typu przymiotnikow. Sam prowokujesz, a potem taaaaki zdziwiony i oburzony. A obrazek lekko przesadzony, ale faceci i tak nie zrozumieja jak to potrafi byc niemile, jezeli lekarz jest nieumiejetny czy traktuje cie maszynowo, mimo ze ich przeraza wsadzenie PALUSZKA w dupe.
Badanie bolesne no, zdarza się czasem. Podobno faceci ginekolodzy są delikatniejsi niż kobiety.
Bo boją się oskarżenia :)
u faceta bylam tylko raz. Mial obrzydliwe wasy i pociagal nosem (taki tik, albo przeziebienie), a to jeden z ostatnich odglosow, ktore chce sie slyszec gdy nos jest w poblizu okolic intymnych. Poza tym byl dosc niemily i wcale nie byl delikatniejszy niz kobiety. Obalam ten mit.
@natalia_kapel tak bo jeden facet u którego byłaś jest tego dowodem i świadczy o wszystkich. Obalam obalenie przez ciebie mitu!
ale obalilam mit, ze WSZYSCY faceci sa delikatniejsi niz kobiety. Obalam obalanie obalenia mitu!
ja byłam u "technika ginekologa" na usg i fakt faktem był delikatny i mnie bardzo przepraszał że jest nieprzyjemnie. niestety albo stety nigdy nie byłam u ginekologa jako takiego bo po prostu nie wiem wstydziłam się obcego faceta zaglądającego tam.
Dobra, ej, jestem kobietą a nie czaję.
@MyLoveWillNeverDie też nie czaję jako kobieta
@MyLoveWillNeverDie Ja czaję! Byłam raz u takiego ginekologa co jak robił cytologię, to potem tak nawalało, że serio tak chodziłam..
To na pewno była wizyta u ginekologa a nie gang bang z murzynami?
O co chodzi? Teraz będę bała się pójść ;_;
już nawet nie chodzi o to, że ginekolog zaszył jej wieszak w... no wiadomo..., ale bardziej mnie zastanawia, dlaczego ten ziomek siedzi w domu w czapce...
@erdece żyd
yy.. wcale tak nie jest :/
myślałem, że wiem co się robi u ginekologa ale chyba żyłem w błędzie? o co chodzi
Chyba u Fake Ginekologa
jaja się jej przykleiły do uda?
Pewnie pamięta jeszcze kształt tego co jej zafundował w badaniu gin :>
Te rumieńce są podejrzane....