Mądrzy ludzie potrafią w locie wyprowadzić wzory skróconego mnożenia.
Tumany nie potrafią spamiętać ani jednego i beczą że im nigdy się to nie przyda. W gównorobocie, w której skończyliście, to wasza cała szkoła była niepotrzebna
Rozmowy kwalifikacyjne do korporacji typu ARM, Intel i wielu innych z działki IT (podałem te w których się orientuję) potrafią trwać 3-5 godzin gdzie inżynierskie myślenie (twórcze, nastawione na rozwiązanie problemu) i wiedza ze studiów zostaną przejrzane w 95% (mnożenie macierzy na tablicy, obliczanie całek, pochodnych ). Niektóre z tych rzeczy, bez umiejętności żonglowania wzorami skróconego mnożenia nie są możliwe do rozwiązania.
Żeby było jasne. Jestem pierwszą osobą do narzekania na polski system edukacji i nauki (np. zakres materiału, tempo nauki, pato-psychologia nauczania, uczenie rywalizacji, przeniesienie dużej części nauki ze szkoły do domu), ale bez takich podstaw jak (a+b)^2 nie ma co liczyć, że w przyszłości wykształcimy sobie przełomowych specjalistów, lekarzy czy astronautów.
Ostatnio miałem w ręku zbiór zadań z matematyki dla uczniów gimanzjum z 1930 roku autorstwa Stefana Banacha (którego większość kojarzy z nazw ulic w niektórych miastach a jest to wybitny polski matematyk). Poziom tego zbioru zadań był bardzo wysoki, dzisiaj takie zadania spotyka się może na podstawie z matematyki maturalnej.
Zawsze będę orędownikiem tego, że matematyka, nawet jeśli nie będzie naszą przyjaciółką do końca życia, służy na każdym etapie jako trening dla mózgu. Oczywiście, gry komputerowe też rozwijają mózgownice, ale o tym się nie mówi (niestety).
Może zamiast ryc wzory skróconego mnożenia na pamięć nie wiedząc po co, warto zrozumieć do czego służą. Przykładowo: nie wiem jak wy, ale ja w pamięci nie powiem jakie jest pole kwadratu o boku przykładowo 72. Ale (70+2)^2 czyli 4900+280+4 to już w pamięci bez problemu policzę
@kumpir Najczęściej trzeba wykorzystać wzór skróconego mnożenia do rozwiązywania innych problemów (porządkowanie niewiadomych w układzie równań) a tu mamy bezpośrednie zastosowanie. Super przykład. Gdybym miał czapkę na głowie, to bym ją teraz zdjął.
@burzuj Kiedyś dostałem dodatkowe pół punka na egzaminie z analizy matematycznej za coś podobnego. Nijak nie pamiętam wzorów trygonometrycznych i zawsze wyprowadzałem z pitagorasa jak już bardzo potrzebowałem.
No jak kandydujesz na stanowiska fryzjera, kucharza, budowlańca to Ci się nie przydadzą. Ale jak chcesz być inżynierem lotnictwa w NASA, programistą, głównym aktuariuszem to chociaż nadal Cię nie zapytają o wzory skróconego mnożenia to jednak jeśli Twój mózg nie był wstanie ogarnąć tych prostych wzorków to raczej nie licz, że odpowiesz na jakieś z zadanych Ci pytań.
@galatros Ludzie którzy takie kocopoły p******ą, że wiedza im się nigdy nie przydała, faktycznie mają taki poziom intelektualny, że nigdy im się ta wiedza nie przyda.
Po prostu nigdy nie znajdą takiej oferty pracy w której mogła by im się przydać, bo są zbyt głupi by zobaczyć takie możliwości.
No ale nie martw się, zgarniemy minusy i ty i ja od osób, które myślą, że szkoła nic im nie dała ;). W sumie pewnie w ich wypadku tak było.
@politeistycznydeista Ja sobie przypominam taką sytuację jak kolega powiedział, że interesuje się astronomią i chciałby się kształcić w tym kierunku a doradca zawodowy na spotkaniu ogólnym nie potrafił mu odpowiedzieć na pytanie jaką ścieżkę ma obrać i na jakich przedmiotach się skupić (to było gimnazjum, gdzieś ok. 2003 rok).
Ale naturalnie, nasze podejście też jest różne. Problem który sam zauważałem na etapie wspomnianym wyżej, albo nieco poźniej było to , że ludzie widząc dwa wyjścia 1) trudna nauka przez wiele lat, z wieloma poświęceniami 2) łatwa kasa po 8h pracy fizycznej (mam na myśli zajęcia dla typowej siły roboczej za niską kasę), wybierali to drugie. Mieli prawo, ale dziwi mnie fakt, że po kilku latach zapominają, że sami dokonali tego wyboru, że ze szkoły nie wynieśli nic.
Ten kraj byłby w o wiele lepszym stanie, gdyby nauczyciele na pytanie ,,po co nam to?" odpowiadali ,,żebyś rozwijał inteligencję i prowadzenie wątków logicznych", ale 90% nauczycieli sama nie rozumie do końca przedmiotu i tylko każe klepać bezmyślnie formułki, tak jak oni sami bezmyślnie klepali.
@jakub-wojciechowski1506 oczywiście, że mogłem, ale po prostu nie chciałem :P. W dodatku pojęcie "nieskończoności" jest bardzo trudne. Teoria mnogości i te sprawy. Z resztą "nieskończenie wiele" to nie jest pełna odpowiedź, dlatego wolałem dać wskazówkę, a nie odpowiedź końcową. Odpowiedź warto by chociaż uzupełnić o to jak to jest z tymi wzorami tak ogólnie na świecie, czy tylko w Polsce mają własne nazwy? Z resztą nawet w języku polskim najpierw trzeba by się zastanowić jak zdefiniowane zostało pojęcie "wzory skróconego mnożenia". Kto je zdefiniował? W szkole pojęcie "wzory skróconego mnożenia" używa się w kontekście tylko kilku wzorków. Polska wikipedia za to wyszczególni Ci wszystkie przypadki.
Ciekaw jestem czy jak spróbujesz zapytać gościa z Anglii o wzory skróconego mnożenia to będzie wiedział o co Ci chodzi. Zależności te były już znane Babilończykom, czyli generalnie dość dawno. Ciekawe czy mieli jakąś własną nazwę na to.
Mądrzy ludzie potrafią w locie wyprowadzić wzory skróconego mnożenia. Tumany nie potrafią spamiętać ani jednego i beczą że im nigdy się to nie przyda. W gównorobocie, w której skończyliście, to wasza cała szkoła była niepotrzebna
edytowano: 3 lata temuRozmowy kwalifikacyjne do korporacji typu ARM, Intel i wielu innych z działki IT (podałem te w których się orientuję) potrafią trwać 3-5 godzin gdzie inżynierskie myślenie (twórcze, nastawione na rozwiązanie problemu) i wiedza ze studiów zostaną przejrzane w 95% (mnożenie macierzy na tablicy, obliczanie całek, pochodnych ). Niektóre z tych rzeczy, bez umiejętności żonglowania wzorami skróconego mnożenia nie są możliwe do rozwiązania. Żeby było jasne. Jestem pierwszą osobą do narzekania na polski system edukacji i nauki (np. zakres materiału, tempo nauki, pato-psychologia nauczania, uczenie rywalizacji, przeniesienie dużej części nauki ze szkoły do domu), ale bez takich podstaw jak (a+b)^2 nie ma co liczyć, że w przyszłości wykształcimy sobie przełomowych specjalistów, lekarzy czy astronautów. Ostatnio miałem w ręku zbiór zadań z matematyki dla uczniów gimanzjum z 1930 roku autorstwa Stefana Banacha (którego większość kojarzy z nazw ulic w niektórych miastach a jest to wybitny polski matematyk). Poziom tego zbioru zadań był bardzo wysoki, dzisiaj takie zadania spotyka się może na podstawie z matematyki maturalnej. Zawsze będę orędownikiem tego, że matematyka, nawet jeśli nie będzie naszą przyjaciółką do końca życia, służy na każdym etapie jako trening dla mózgu. Oczywiście, gry komputerowe też rozwijają mózgownice, ale o tym się nie mówi (niestety).
edytowano: 3 lata temuPrzepraszam a jak to się ma do obecnych cen w Biedrące czy Lidlu?
Może zamiast ryc wzory skróconego mnożenia na pamięć nie wiedząc po co, warto zrozumieć do czego służą. Przykładowo: nie wiem jak wy, ale ja w pamięci nie powiem jakie jest pole kwadratu o boku przykładowo 72. Ale (70+2)^2 czyli 4900+280+4 to już w pamięci bez problemu policzę
edytowano: 3 lata temu@kumpir Najczęściej trzeba wykorzystać wzór skróconego mnożenia do rozwiązywania innych problemów (porządkowanie niewiadomych w układzie równań) a tu mamy bezpośrednie zastosowanie. Super przykład. Gdybym miał czapkę na głowie, to bym ją teraz zdjął.
edytowano: 3 lata temu@kumpir chyba coś nie pykło z tym mnożeniem :) EDIT: Teraz się zgadza
edytowano: 3 lata temuO daty z historii też nikt się nie pyta, a na to nikt nie narzeka
Ja bym zapytał. I w pierwszej kolejności zatrudniłbym nie tego, który będzie je znał na pamięć, tylko tego, który je na poczekaniu wyprowadzi.
@burzuj Kiedyś dostałem dodatkowe pół punka na egzaminie z analizy matematycznej za coś podobnego. Nijak nie pamiętam wzorów trygonometrycznych i zawsze wyprowadzałem z pitagorasa jak już bardzo potrzebowałem.
Widocznie autor nie był na żadnej rozmowie rekrutacyjnej na nauczyciela matematyki.
Wszystkie? czy wzór ogólny?
Gdyby kazali je wyprowadzić, to nawet miałoby to sens .
Proszę :) \left ( x+y \right )^{n}=\sum_{k=0}^{n}\binom{n}{k}x^{n-k}y^{k} Udowodnić to metodą indukcji matematycznej?
@galatros Piękne. Trzeba tylko jeszcze poprosić adminów o interpreter zapisów w LaTeXu :)
@notimeforcaution Przynajmniej jedna osoba zrozumiała. Jak mnie to cieszy :)
@galatros Mnie również :)
No jak kandydujesz na stanowiska fryzjera, kucharza, budowlańca to Ci się nie przydadzą. Ale jak chcesz być inżynierem lotnictwa w NASA, programistą, głównym aktuariuszem to chociaż nadal Cię nie zapytają o wzory skróconego mnożenia to jednak jeśli Twój mózg nie był wstanie ogarnąć tych prostych wzorków to raczej nie licz, że odpowiesz na jakieś z zadanych Ci pytań.
edytowano: 3 lata temu@galatros Ludzie którzy takie kocopoły p******ą, że wiedza im się nigdy nie przydała, faktycznie mają taki poziom intelektualny, że nigdy im się ta wiedza nie przyda. Po prostu nigdy nie znajdą takiej oferty pracy w której mogła by im się przydać, bo są zbyt głupi by zobaczyć takie możliwości. No ale nie martw się, zgarniemy minusy i ty i ja od osób, które myślą, że szkoła nic im nie dała ;). W sumie pewnie w ich wypadku tak było.
@politeistycznydeista Ja sobie przypominam taką sytuację jak kolega powiedział, że interesuje się astronomią i chciałby się kształcić w tym kierunku a doradca zawodowy na spotkaniu ogólnym nie potrafił mu odpowiedzieć na pytanie jaką ścieżkę ma obrać i na jakich przedmiotach się skupić (to było gimnazjum, gdzieś ok. 2003 rok). Ale naturalnie, nasze podejście też jest różne. Problem który sam zauważałem na etapie wspomnianym wyżej, albo nieco poźniej było to , że ludzie widząc dwa wyjścia 1) trudna nauka przez wiele lat, z wieloma poświęceniami 2) łatwa kasa po 8h pracy fizycznej (mam na myśli zajęcia dla typowej siły roboczej za niską kasę), wybierali to drugie. Mieli prawo, ale dziwi mnie fakt, że po kilku latach zapominają, że sami dokonali tego wyboru, że ze szkoły nie wynieśli nic.
edytowano: 3 lata temuTen kraj byłby w o wiele lepszym stanie, gdyby nauczyciele na pytanie ,,po co nam to?" odpowiadali ,,żebyś rozwijał inteligencję i prowadzenie wątków logicznych", ale 90% nauczycieli sama nie rozumie do końca przedmiotu i tylko każe klepać bezmyślnie formułki, tak jak oni sami bezmyślnie klepali.
@ten-nielubiany "bo może będzie na maturze", w liceum to uniwersalna odpowiedź
edytowano: 3 lata temuJeśli osoba jest informatykiem, to nawet nie ma o co pytać. To oczywiste, że wie
Wszystkie? Troche tam posiedza xD
@sonea łatwiej by było udowodnić, że jest ich nieskończenie wiele :)
@sonea A ile ich jest?
@jakub-wojciechowski1506 a słyszałeś kiedyś o trójkącie Pascala i dwumianie Newtona?
edytowano: 3 lata temu@jakub-wojciechowski1506 Nieskonczenie wiele
@galatros Nie?
@jakub-wojciechowski1506 To poczytaj, jak chcesz wiedzieć, a jak nie chcesz to po co pytałeś?
@galatros Tak trudno było odpowiedzieć? "nieskończenie wiele", zajmuje mniej pisania niż twój komentarz i oszczędziłby czasu nam obu
@jakub-wojciechowski1506 oczywiście, że mogłem, ale po prostu nie chciałem :P. W dodatku pojęcie "nieskończoności" jest bardzo trudne. Teoria mnogości i te sprawy. Z resztą "nieskończenie wiele" to nie jest pełna odpowiedź, dlatego wolałem dać wskazówkę, a nie odpowiedź końcową. Odpowiedź warto by chociaż uzupełnić o to jak to jest z tymi wzorami tak ogólnie na świecie, czy tylko w Polsce mają własne nazwy? Z resztą nawet w języku polskim najpierw trzeba by się zastanowić jak zdefiniowane zostało pojęcie "wzory skróconego mnożenia". Kto je zdefiniował? W szkole pojęcie "wzory skróconego mnożenia" używa się w kontekście tylko kilku wzorków. Polska wikipedia za to wyszczególni Ci wszystkie przypadki. Ciekaw jestem czy jak spróbujesz zapytać gościa z Anglii o wzory skróconego mnożenia to będzie wiedział o co Ci chodzi. Zależności te były już znane Babilończykom, czyli generalnie dość dawno. Ciekawe czy mieli jakąś własną nazwę na to.
Naturalnie pani odpytująca przy tablicy się nie liczy, po co w ogóle uwzględniać, przecież to nie "ktoś".