Pisałem maturę 10 lat temu i była ona wg. mnie znacznie łatwiejsza niż dla rocznika 89. Najbardziej smutny jest fakt, że 30% wystarczy do zaliczenia. Przecież to jest śmiechu warte tak naprawdę. No dobrze, zmierzam do puenty, o tyle o ile matury rozszerzone trzymają w miarę podobny poziom delikatnie oscylując pomiędzy "trochę trudniejszą, trochę łatwiejszą" to ze smutkiem przyznaję, że arkusze podstawowe to jest po prostu jakiś żart. Naprawdę coś jest źle z edukacją jeśli "czwórkowy" uczeń z gimnazjum (jeszcze są chyba) jest w stanie rozwiązać podstawową matematykę na 80%
Czwórkowy uczeń powinien rozwiązać ją na nawet więcej, bo 4 to ocena "dobry", a to jak nazwa wskazuje podstawowy poziom - znaczy się taki, który każdy ze średnim wykształceniem powinien bez problemu zdać. Próg zaliczenia rzeczywiście jest niski, bo w praktyce 50% to wszędzie uznawane minimum przy którym można przepuścić.
Ja pamiętam tzw. "stare" matury. Owszem zadania bywały bardziej skomplikowane i obszerniejsze, ale wiesz co jeszcze było powszechnym zjawiskiem wszędzie? Ściąganie. Takie na bezczela, bo nauczyciele w najlepszym przypadku po prostu udawali że nie widzą, a b. często samo pomagali. Też wychodziło na to, że zdawała większość, z czego co najmniej 3/4 nie miało zielonego pojęcia co pisze, ilość głąbów z maturą więc nie uległa zbytnio zmianie.
3 lata temu matma podstawowa taka ze idiota zda czasem od razu a czasem na poprawce, a rozszerzenie 0 wystarcza żeby zdać ^^ polski każdy, angielski podstawa: około 50% małp z laboratoriów by sobie z tym poradziło
@lavolpe Bo pojęcie przeciętnego Polaka o przedmiotach ścisłych jest niezbyt inspirujące, mieli więc nadzieję że to sytuację poprawi. Może i poprawiłoby gdyby wraz z tym potrafili wymóc na szkołach zatrudnianie dobrych nauczycieli. Tak na początek rzecz jasna, bo każdy wie że to nie jedyna bolączka szkolnictwa.
^ Nie zmusisz nikogo do nauki rzeczy, które go nie interesują. Pojęcie przeciętnego Polaka o naukach humanistycznych jest również słabe, ale wciąż ludzie wierzą w mit, że to łatwe przedmioty, co jest bzdurą, bo tylko łatwiej je zakuć do egzaminu i zapomnieć.
Lepszy poziom nauczania i bardziej powszechnie wymagane umiejętności to też większa liczba ludzi, którzy zwiążą swą przyszłość właśnie z tą dziedziną, nikogo nie trzeba specjalnie zmuszać. Nawet gdyby trzeba było to trudno, pewne umiejętności po prostu trzeba społeczeństwu zaszczepiać by eliminować ciemniactwo. Do czytania i pisania też większość trzeba "zmuszać" bo na ogół mało którego interesuje ;).
Humanistyczne są prostsze do opanowania, co niekoniecznie znaczy że zawód dzięki nim zdobyty musi być prosty (np. prawnicy). Mówię to ja, absolwent polibudy, który nigdy nie miał najmniejszego problemu z perfekcyjnym 3Z przy jakimkolwiek przedmiocie ;).
to jest tzw starcze p*********e, gdyby kiedyś matura byłaby O WIELE trudniejsza to książki z liceum byłyby na o wiele wyższym poziomie, a tak na prawdę książki z matematyki niewiele się zmieniły przez ostatnie 30 lat jak nie więcej. Po prostu kiedyś nie było internetu, nie było etrapeza, matemaksa arkuszy z poprzednich lat z rozwiązaniami itd, każdy musiał się nauczyć sam z jakimiś instrukcjami od jednego nauczyciela
Matura 30 lat temu:
dostajesz kilka miesięcy przed maturą ~90 zadań, z których 5 będzie na maturze, musisz zrobić 3.
I wy mówicie, że teraz jest prosta.
Zdawałem maturę x lat temu i wtedy była żartem na poziomie podstawowym, a na poziomie roz. był rozp*****l. Dziś przeglądałem arkusze, nic się nie zmieniło więc zamknąć mordy. Dowidzenia.
pisałem w tym roku rozszerzenie z matmy, potwierdza się że rozszerzenia coraz trudniejsze , maturę z zeszłego roku zrobiłbym bez żadnego problemu a w tym roku strasznie czasochłonne zadania
Według mojej nauczycielki od matematyki, matura z matmy podstawowej jest co roku coraz łatwiejsza, a z rozszerzonej coraz trudniejsza, więc mnie taki stan rzeczy zadowala.
@kontaktron matura kiedyś była znacznie trudniejsza. Tylko trzeba mieć świadomość dwóch rzeczy. Pierwsza, to zasada ZZZ, którą od wieków praktykuje duża część uczniów, czyli zakuć, zdać, zapomnieć. Druga rzecz, to prosty fakt, że jak się czegoś na co dzień nie używa, to wiedza o tym zapomina i czym dalej w las, tym gorzej. Dlatego ważne jest czytanie i dokształcanie się na własną rękę, bo inaczej człowiek dosłownie głupieje (mózg działa poniekąd jak mięsień).
@kontaktron Z tym że właśnie czy 50 lat czy 40 30... na każdej maturze trygonometria była, nie rozumiem logiki że jak matura będzie trudniejsza to wtedy będziemy wszystko pamietać, jak ludzie nie zapamietuja zaleznosci miedzy kątami xD
Nie było takiego łatwego dostępu do bryków, natomiast wiedza potrzebna na maturę była dostępna na wyciągnięcie ręki. Matematyka? Teraz wystarczy 10 minut, żeby bez żadnych zapisków zdać maturę, kiedyś 10 minut rozwiązywało się jedno zadanie. Inny jest też próg pozwalający na zdanie - teraz jest 30 procent, na starej maturze musiało być powyżej 50.
Ale tegoroczna biologia była łatwiejsza niż zeszłoroczna :I
Ten egzamin to żart. Zdałem 18 lat temu i potwierdzam.
czym ty jesteś? zdałeś 18 lat temu i przeglądasz memy na kwejku?
Pisałem maturę 10 lat temu i była ona wg. mnie znacznie łatwiejsza niż dla rocznika 89. Najbardziej smutny jest fakt, że 30% wystarczy do zaliczenia. Przecież to jest śmiechu warte tak naprawdę. No dobrze, zmierzam do puenty, o tyle o ile matury rozszerzone trzymają w miarę podobny poziom delikatnie oscylując pomiędzy "trochę trudniejszą, trochę łatwiejszą" to ze smutkiem przyznaję, że arkusze podstawowe to jest po prostu jakiś żart. Naprawdę coś jest źle z edukacją jeśli "czwórkowy" uczeń z gimnazjum (jeszcze są chyba) jest w stanie rozwiązać podstawową matematykę na 80%
Czwórkowy uczeń powinien rozwiązać ją na nawet więcej, bo 4 to ocena "dobry", a to jak nazwa wskazuje podstawowy poziom - znaczy się taki, który każdy ze średnim wykształceniem powinien bez problemu zdać. Próg zaliczenia rzeczywiście jest niski, bo w praktyce 50% to wszędzie uznawane minimum przy którym można przepuścić. Ja pamiętam tzw. "stare" matury. Owszem zadania bywały bardziej skomplikowane i obszerniejsze, ale wiesz co jeszcze było powszechnym zjawiskiem wszędzie? Ściąganie. Takie na bezczela, bo nauczyciele w najlepszym przypadku po prostu udawali że nie widzą, a b. często samo pomagali. Też wychodziło na to, że zdawała większość, z czego co najmniej 3/4 nie miało zielonego pojęcia co pisze, ilość głąbów z maturą więc nie uległa zbytnio zmianie.
3 lata temu matma podstawowa taka ze idiota zda czasem od razu a czasem na poprawce, a rozszerzenie 0 wystarcza żeby zdać ^^ polski każdy, angielski podstawa: około 50% małp z laboratoriów by sobie z tym poradziło
No matura z polskiego to akurat była łatwa jak Łęcka :P
edytowano: 7 lat temu@tomasz-kowalczyk Gorzej, jeśli efekt końcowy też będzie podobny :).
Czemu żeby pisać maturę trzeba zdać obowiązkowo matmę i polski? Kto wymyślił tak imho głupią rzecz?
@lavolpe Bo pojęcie przeciętnego Polaka o przedmiotach ścisłych jest niezbyt inspirujące, mieli więc nadzieję że to sytuację poprawi. Może i poprawiłoby gdyby wraz z tym potrafili wymóc na szkołach zatrudnianie dobrych nauczycieli. Tak na początek rzecz jasna, bo każdy wie że to nie jedyna bolączka szkolnictwa.
^ Nie zmusisz nikogo do nauki rzeczy, które go nie interesują. Pojęcie przeciętnego Polaka o naukach humanistycznych jest również słabe, ale wciąż ludzie wierzą w mit, że to łatwe przedmioty, co jest bzdurą, bo tylko łatwiej je zakuć do egzaminu i zapomnieć.
Lepszy poziom nauczania i bardziej powszechnie wymagane umiejętności to też większa liczba ludzi, którzy zwiążą swą przyszłość właśnie z tą dziedziną, nikogo nie trzeba specjalnie zmuszać. Nawet gdyby trzeba było to trudno, pewne umiejętności po prostu trzeba społeczeństwu zaszczepiać by eliminować ciemniactwo. Do czytania i pisania też większość trzeba "zmuszać" bo na ogół mało którego interesuje ;). Humanistyczne są prostsze do opanowania, co niekoniecznie znaczy że zawód dzięki nim zdobyty musi być prosty (np. prawnicy). Mówię to ja, absolwent polibudy, który nigdy nie miał najmniejszego problemu z perfekcyjnym 3Z przy jakimkolwiek przedmiocie ;).
@lavolpe Żeby podatki płacili :P
to jest tzw starcze p*********e, gdyby kiedyś matura byłaby O WIELE trudniejsza to książki z liceum byłyby na o wiele wyższym poziomie, a tak na prawdę książki z matematyki niewiele się zmieniły przez ostatnie 30 lat jak nie więcej. Po prostu kiedyś nie było internetu, nie było etrapeza, matemaksa arkuszy z poprzednich lat z rozwiązaniami itd, każdy musiał się nauczyć sam z jakimiś instrukcjami od jednego nauczyciela
Jak zdawałem maturę z matmy to też była śmiesznie łatwa.
Matura 30 lat temu: dostajesz kilka miesięcy przed maturą ~90 zadań, z których 5 będzie na maturze, musisz zrobić 3. I wy mówicie, że teraz jest prosta.
Poczekajcie aż będą wyniki, dopiero wtedy się pośmiejemy ;)
Zdawałem maturę x lat temu i wtedy była żartem na poziomie podstawowym, a na poziomie roz. był rozp*****l. Dziś przeglądałem arkusze, nic się nie zmieniło więc zamknąć mordy. Dowidzenia.
Egzamin nie jest żartem. Żartem jest to, że ktoś mógł nie zdać podstawy....
No to widziała sama, jak się stacza edukacja.
pisałem w tym roku rozszerzenie z matmy, potwierdza się że rozszerzenia coraz trudniejsze , maturę z zeszłego roku zrobiłbym bez żadnego problemu a w tym roku strasznie czasochłonne zadania
Ja zdawałem teraz i jestem tego zdania xD
Według mojej nauczycielki od matematyki, matura z matmy podstawowej jest co roku coraz łatwiejsza, a z rozszerzonej coraz trudniejsza, więc mnie taki stan rzeczy zadowala.
edytowano: 7 lat temubo tak jest w tym roku to było apogeum a rok temu poszło dużo lepiej
Kurde, już macie wyniki, Anon? Bo to, że tobie nie poszło, to jeszcze nie statystyka.
mi poszło tylko zamiast 80% będe miał z 70%, ty to anon debil jednak jesteś, pozdro z polibudy
Na 50%
Rozmawiam z nauczycielami w gimnazjum i mowia ze w zyciu nikt by nie rozwiązał sprawdzianu sprzed 12 lat
@dulineek "To, co wy się teraz uczycie, to wasi ojcowie mieli w przedszkolu, a i tak niektórym to nie wychodzi", jak ja to znam :)
@dulineek Nam nauczyciele mówili, że kiedyś mieli dużo łatwiejszy program niż teraz.
@martin-cieslak A to pierwszy raz słyszę, od podstawówki do średniej słyszałem tylko, że my się uczymy 2+2 podczas gdy oni całkowali przez części :/
Pewnie dlatego, żeby wmówić dzieciakom "jak to teraz łatwo mają". A wystarczy zobaczyć stare sprawdziany, żeby zrozumieć, że to gówno prawda. xD
@martin-cieslak ^jw
Ja pisałem rok temu i przyznam, że matma rozszerzona teraz była trudniejsza, ale za to podstawa łatwa.
To akurat może być spowodowane przez ich wiek ;) Z czasem człowiek pewnych rzeczy zapomina :)
@kontaktron zapomniałeś dodać że to wina kobiet
@kontaktron matura kiedyś była znacznie trudniejsza. Tylko trzeba mieć świadomość dwóch rzeczy. Pierwsza, to zasada ZZZ, którą od wieków praktykuje duża część uczniów, czyli zakuć, zdać, zapomnieć. Druga rzecz, to prosty fakt, że jak się czegoś na co dzień nie używa, to wiedza o tym zapomina i czym dalej w las, tym gorzej. Dlatego ważne jest czytanie i dokształcanie się na własną rękę, bo inaczej człowiek dosłownie głupieje (mózg działa poniekąd jak mięsień).
@kontaktron Z tym że właśnie czy 50 lat czy 40 30... na każdej maturze trygonometria była, nie rozumiem logiki że jak matura będzie trudniejsza to wtedy będziemy wszystko pamietać, jak ludzie nie zapamietuja zaleznosci miedzy kątami xD
@kontaktron ale serio, używasz tragicznej składni i budujesz ciężkostrawne zdania, więc dziwne że śmiejesz się z innych samemu będąc niedoskonałym
@grzegorz-fabianowicz kiedyś nie było tak łatwego dostępu do informacji, a nie matura trudniejsza
Nie było takiego łatwego dostępu do bryków, natomiast wiedza potrzebna na maturę była dostępna na wyciągnięcie ręki. Matematyka? Teraz wystarczy 10 minut, żeby bez żadnych zapisków zdać maturę, kiedyś 10 minut rozwiązywało się jedno zadanie. Inny jest też próg pozwalający na zdanie - teraz jest 30 procent, na starej maturze musiało być powyżej 50.