Nie bardzo rozumiem przekaz. W sensie że ty nie masz nic, on nie miał nic i to was łączy? Czy że znów jakieś ancapowe nieogarnianie, że "chłop pańszczyźniany to miał tak naprawdę lepiej"? Czy że beka z ludzi, którzy kupują samochód, żeby jeździć do pracy, dzięki czemu potem stoją półtorej godziny w korku w każdą stronę, bo takich ameb są tysiące i każdy uważa, że będzie dzięki temu szybciej?
Musisz wysyłać jaśniejsze komunikaty, OPie
Repost sprzed 5 miesięcy. Wklejam mój poprzedni komentarz:
Twoi przodkowie zapie*dalali w polu od świtu do zmierzchu i mieszkali całą rodziną (razem z dziadkami póki nie umarli) w jednej "izbie". Jakby zobaczyli, że za część zarobków możesz JECHAĆ do niezbyt ciężkiej pracy na wygodnym fotelu, chroniony przed deszczem czy upałem, to by uronili łezkę ze szczęścia, że tak dobrze Ci się wiedzie. A jeszcze jakby zobaczyli, że możesz jeść coś więcej niż kaszę i ziemniaki, to by już w ogóle im bluescreena wyje*ało.
@garythemetrosexualfruitcake To zależy czy przodkowie musieli wykarmić tylko swoją rodzinę plus podatki dla króla, czy już się na mieszczaństwo musiało dokładać. Nie wiem czy praca na świeżym powietrzu i ze zwierzętami domowymi tylko dla siebie jest gorsza niż ślęczenie całymi dniami z gębą w monitorze w tym samym miejscu, robiąc to samo, z tymi samymi ludźmi którzy nie są spokrewnieni żeby się dla nich wysilać, a czasem jest ich taka ilość że nawet nie ma co ryzykować kłótnią. Przodkowie też nie musieli tak zasuwać na wysokich obrotach, ani nie musieli dojeżdżać w toksycznych korkach codziennie ta samą trasą do znudzenia tylko po to żeby się chwilę zdrzemnąć słuchając pierdzenia sąsiadów. A do tego też dochodzi remont i naprawy w domu jak u przodkow którzy to raczej ogarniali zimą. Wydaje mi się że przodkowie nie mieli raczej problemów i stresów z powodu przeludnienia i narzucających się tęczowych Julek, roszczeniowych karyn czy innych bezproduktywnych piątych kół u wozu niszczących to co inni osiągną, albo po prostu wykorzystujący innych.
Nie bardzo rozumiem przekaz. W sensie że ty nie masz nic, on nie miał nic i to was łączy? Czy że znów jakieś ancapowe nieogarnianie, że "chłop pańszczyźniany to miał tak naprawdę lepiej"? Czy że beka z ludzi, którzy kupują samochód, żeby jeździć do pracy, dzięki czemu potem stoją półtorej godziny w korku w każdą stronę, bo takich ameb są tysiące i każdy uważa, że będzie dzięki temu szybciej? Musisz wysyłać jaśniejsze komunikaty, OPie
Uśmiech sarmaty, który wynajmuję ci jedno z swoich 20 mieszkań
Może przodek pisiorów albo platformersów, ja się wywodzę ze szlachty
Repost sprzed 5 miesięcy. Wklejam mój poprzedni komentarz: Twoi przodkowie zapie*dalali w polu od świtu do zmierzchu i mieszkali całą rodziną (razem z dziadkami póki nie umarli) w jednej "izbie". Jakby zobaczyli, że za część zarobków możesz JECHAĆ do niezbyt ciężkiej pracy na wygodnym fotelu, chroniony przed deszczem czy upałem, to by uronili łezkę ze szczęścia, że tak dobrze Ci się wiedzie. A jeszcze jakby zobaczyli, że możesz jeść coś więcej niż kaszę i ziemniaki, to by już w ogóle im bluescreena wyje*ało.
@garythemetrosexualfruitcake To zależy czy przodkowie musieli wykarmić tylko swoją rodzinę plus podatki dla króla, czy już się na mieszczaństwo musiało dokładać. Nie wiem czy praca na świeżym powietrzu i ze zwierzętami domowymi tylko dla siebie jest gorsza niż ślęczenie całymi dniami z gębą w monitorze w tym samym miejscu, robiąc to samo, z tymi samymi ludźmi którzy nie są spokrewnieni żeby się dla nich wysilać, a czasem jest ich taka ilość że nawet nie ma co ryzykować kłótnią. Przodkowie też nie musieli tak zasuwać na wysokich obrotach, ani nie musieli dojeżdżać w toksycznych korkach codziennie ta samą trasą do znudzenia tylko po to żeby się chwilę zdrzemnąć słuchając pierdzenia sąsiadów. A do tego też dochodzi remont i naprawy w domu jak u przodkow którzy to raczej ogarniali zimą. Wydaje mi się że przodkowie nie mieli raczej problemów i stresów z powodu przeludnienia i narzucających się tęczowych Julek, roszczeniowych karyn czy innych bezproduktywnych piątych kół u wozu niszczących to co inni osiągną, albo po prostu wykorzystujący innych.
Czyli on był niewykształcony a ty jesteś głupi xD po co kupujesz rzeczy na które cię nie stać zamiast grzecznie zbiokrkomem jeździć?
I mu się nie dziwię. Powinieneś na dojazd do pracy dla kogoś zaprzęgać teścia do fury, a konia gdy pracujesz dla siebie.