Ojciec i wąż

Jak lubicie tematy energetyki jądrowej i różne wpadki z nią związane, to polecam kanał: https://www.youtube.com/channel/UCb0MyY46T9ZYOzDHkYnIoXg Krótkie filmiki po 10 minut opisujące najróżniejsze katastrofy, wypadki i incydenty, głównie związane z tematami nuklearnymi, ale też dotyczące innych form skażenia czy katastrof spowodowanych przez głupotę i ignorancję.

Budował reaktor z odpadów(zegarki, czujniki)? Mógł pozyskać w ten sposób pewne ilości materiału radioaktywnego, ale do budowy reaktora to jeszcze daleko. Fakt zbudował działko neutronowe i jest to spory wyczyn. Ale raczej trudno uzyskać pierwiastki rozszczepialny przez bombardowanie neutronami. Na przemysłową skalę uzyskuje się U 235 oddzielając go od nieczystości w wirówkach. Był po prostu chemikiem amatorem przeprowadzającym swoje eksperymenty. Był też pierdooolnięty. Zbierał substancje radioaktywne z których i tak nie mógł wybudować nic. Poza narażanem siebie na promieniowanie. O jego pasji a może raczej imbecylstwie świadczy to że Lit który potrzebował wydobył z baterii Li-ion, zamiast po prostu kupić czysty pierwiastek. Zmarł z powodu alkoholi i narkotyków, nie pozostawiając żadnej spuścizny naukowej, a jedynie ciekawą historie, którą ciekawie się opowiada do kieliszka no i napromieniowany garaż.

I brak ukierunkowania i zainteresowania środowisk naukowych po pierwszym przyłapaniu doprowadził w efekcie do narkomanii i śmierci. Skoro dzieciak bez odpowiedniej szkoły potrafił zbudować coś takiego z ogólnie dostępnych środków i to w szopie. świadczyć to musiało o jego ogromnej inteligencji i pojętności, ile świat mógłby zyskać gdyby jakiś uniwersytet się nim zainteresował i pomógł w prowadzeniu eksperymentów w kontrolowanym środowisku.