
Clint Eastwood najlepiej wybija socjalizm z głowy
3
Clint Eastwood najlepiej wybija socjalizm z głowy
ZgłośAby dodać komentarz zaloguj się proszę.
Komentarze:
- Kolejność:
- Data rosnąco
- Data malejąco
- Popularność
Kategorie
Aby dodać komentarz zaloguj się proszę.
B ︀е ︀s ︀t ︀❤️ ︀P ︀о ︀r ︀n ︀★ ︀S ︀t ︀а ︀r ︀s, ︀open ︀link ︀↪ www.︀n︀a︀ᵏ︀ᵉ︀d︀%2D︀ᵍ︀ⁱ︀r︀ˡ︀ˢ︀%2e︀ᴼ︀n︀l︀i︀ᴺ︀e/c%2ftrack%2fl%2f︀kwejk%2f︀2393511
( ︀^_^ ︀) ︀➜ www.date4fuq.com?2393511
█▬█ ︀█ ︀▀█▀ ︀18+ ︀❤ ︀O︀p︀e︀n︀ ︀L︀i︀n︀k ︀➔ www.︀ᴺ︀a︀k︀e︀ᴰ︀%2D︀ᴳ︀i︀ᴿ︀ᴸ︀s︀%2e︀o︀ⁿ︀ˡ︀ᴵ︀ⁿ︀ᴱ/c%2ftrack%2fl%2f︀kwejk%2f︀2393511
(°ᴗƪ) ➜ ︀↪ www.f︀a︀n︀t︀a︀z︀m︀.︀o︀n︀l︀i︀n︀e︀#︀2393511
B ︀e ︀s ︀t ︀★ ︀S ︀e ︀x ︀❤️ ︀D ︀a ︀t ︀i ︀n ︀g, ︀o︀p︀e︀n ︀l︀i︀n︀k ︀>>>>> www.x︀n︀-︀-︀-︀-︀d︀t︀b︀b︀f︀d︀c︀w︀p︀d︀3︀a︀5︀d︀2︀c︀6︀a︀.︀x︀n︀-︀-︀p︀1︀a︀i︀#︀u︀s︀e︀r︀2393511
B ︀е ︀s ︀t ︀❤️ ︀P ︀о ︀r ︀n ︀★ ︀S ︀t ︀а ︀r ︀s, ︀open ︀link ︀↪ WWW.FANTAZM.ONLINE?2393511
Niestety ale większość jeśli o mnie chodzi jest prawdą :(
fejk (fotka panny z czerwoną twarzą) - gdy się rumienisz, uszy są najbardziej czerwone...
Raczej nie chodzi o nieśmiałość misia, tylko o wstręt innych do niego.
Wyczuwam, że ten pod tym kwejkiem będzie najdłuższa dyskusja ever.
Co do obrazka nr 3. Odpowiedz ucznia "no przecież rozmawiam z kolegami "
Pierw trza mieć tych kolegów.
albo sytuacja: gdy siedzisz w autobusie przy oknie i stresujesz się przed następnym przystankiem (dla Ciebie końcowym), bo musisz powiedzieć do osoby siedzącej obok: PRZEPRASZAM.
To już jest choroba psychiczna
@kasia-kasia1 Dokładnie. Też jestem małomównym introwertykiem, ale wszystko ma swoje granice. Takie rzeczy trzeba leczyć. Nie możecie siedzieć w internecie i wmawiać sobie, że to wszystko jest normalne i w porządku, bo w końcu zdacie sobie sprawę, że zmarnowaliście życie.
dlatego ja zawsze stoję :P
Nie jestem osobą nieśmiałą, ba jestem postrzegana jako otwarta osoba, a mimo to część z tych zachowań znam bardzo dobrze. Nie ma w tym nic nadzwyczajnego, każdy z nas się czymś stresuje. Często wynika to z braku pewności siebie, introwertyzmu czy lęku przed odrzuceniem/ośmieszeniem czy właśnie z onieśmielenia (etc.). Więc zanim rzucicie coś durnego typu "to choroba psychiczna", "to trzeba leczyć" stuknijcie się kilka razy w głowę, potem użyjcie narządu zwanego mózgiem (a jeśli to nie pomoże i wydaje się Wam, że macie coś mądrego do powiedzenia to zapamiętajcie, że macie rację - wydaje Wam się). Oczywiście rozumiem, ze hejtować jest najłatwiej i to przynosi sporą satysfakcję, bo "jestem taki mondry i tak się znam". Nikomu w ten sposób nie pomagacie...
Btw. nie uważam, że te sytuacje dotyczą wyłącznie nieśmiałych ludzi, chociaż zapewne w większym stopniu :)
Kim jest ten koleś (?) z 9 zdjęcia?
To chyba Harry Styles z 0.8 direction
ZWRÓĆCIE UWAGĘ NA PEWIEN CIEKAWY FAKT. WIDZIELIŚCIE KIEDYŚ NIEŚMIAŁEGO IDIOTĘ? BO JA NIE. CIEKAWE Z CZEGO TO WYNIKA, WEDŁUG MNIE Z TEGO ŻE NIEŚMIAŁOŚĆ NAJWYRAŹNIEJ BIERZE SIĘ GŁÓWNIE ZE ZBYTNIEGO ROZMYŚLANIA NAD SWOIM ŻYCIEM, BYCIA ŚWIADOMYM KONSEKWENCJI SWOICH CZYNÓW ITP.
edytowano: 10 lat temu@mariusz-buzianocnik Czyli każdy ekstrawertyk to zwykły idiota? Otóż nie, człowiek mający potencjał, a nie umiejący go wykorzystać przez choćby nieśmiałość jest zwykłym nieudacznikiem. Wszyscy się śmieją z Dody jaka ona pusta i głupia, ale pokazała się , pokazała swój wokal i dziś jest sławna, a taka inna osoba z większym nawet talentem , która boi się występów publicznych już jest skazana na porażkę, czyli nieudacznik
edytowano: 10 lat temu@kasia-kasia1 RADZĘ CZYTAĆ ZE ZROZUMIENIEM, NIE NAPISAŁEM NIGDZIE ŻE EKSTRAWERTYCY TO DEBILE
edytowano: 10 lat temu@mariusz-buzianocnik @kasia-kasia1 Jest jednak o wiele większa szansa na trafienie ekstrawertyka idioty - zdaje się że ktoś to badał nawet. Introwertycy na czym innym skupiają swój monolog wewnętrzny, i często są to sprawy filozoficzne, naukowe lub analiza obserwowanego otoczenia i świata. Ekstrawertycy skupiają się na byciu dostrzezonym.
TU MASZ CYTAT JEDNEGO Z UŻYTKOWNIKÓW PORTALU SADISTIC PL. SPOD FILMIKU O BOGATYM DEBILU, KOLEŚ IDEALNIE TO UJĄŁ I MYŚLĘ ŻE PASUJE TO DO TEMATU: "Bo debile nie boją się działać. Rozsądny człowiek się zabezpiecza, a jak rozkręca jakiś biznes to mały i lokalny, co jak nie trudno się domyśleć, zyski też są małe i lokalne. Debile się nie boją i ryzykują. Zobacz, że najlepsze/najładniejsze laski mają właśnie debile, bo nie boi się podejść i zagadać, a jak się nie uda to ch*j z tym j***ł ją pies, albo będzie ją gnębił aż ją złamie... Debil nie ma czegoś takiego jak poczucie wyzyskiwania, wstydu czy nieśmiałości, on po prostu działa i ma w dupie resztę."
@mariusz-buzianocnik ale Capslocka to Ty szanuj. I użwyaj z umiarem.
@mintor.mintorzasty38 NIE MOŻESZ ZABRONIĆ MI GO UŻYWAĆ, BĘDĘ GO UŻYWAŁ ILE BĘDĘ CHCIAŁ
@mariusz-buzianocnik Ja widziałam i to niejednego. Różnica jest po prostu taka, że ekstrawertyków bardziej widać, a introwertyk jest po prostu mniej dostrzegalny i tyle.
@mariusz-buzianocnik "Ekstrawertycy skupiają się na byciu dostrzezonym" o matko większej bzdury nie słyszałam. Będąc ekstrawertykiem mam na myśli osobę która nie boi się swojego cienia, życia i konsekwentnie udziela się w społeczeństwie. Nie każdy ekstrawertyk to przysłowiowy "1 lepszy z dyskoteki", a pewny siebie facet który jak wcześniej wspomniałam, nie boi się własnego cienia
@kasia-kasia1 DLACZEGO TY TO DO MNIE MÓWISZ? PRZECIEŻ JA TEGO NIE PISAŁEM. POWTARZAM JESZCZE RAZ: CZYTAJ ZE ZROZUMIENIEM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! A TAK POZA TYM TO P********Z GŁUPOTY
edytowano: 10 lat temu@mariusz-buzianocnik @kasia-kasia1 Swiat nie jest 0-1 a ekstrawertyzm i introwertyzm wystepuja w roznych proporcjach u kazdego. Tendencja jest jednak dosc jasna i odczuwalna - ekstrawyrtycy potrzebuja spolecznej akceptacji i ich dzialania zmierzaja w kierunku zaspokojenia tej potrzeby. Im silniejsze sa zachowania ekstrawertyczne tym silniejsza potrzeba i tym wyrazniejsze dzialania. Introwertycy maja potrzebe przemyslania zycia ze swojego punktu widzenia. Proste. Nie bez powodu najwieksza "odwaga" wykazuja sie zazwyczaj ludzie po prostu bezrefleksyjni.
,,ale nie wstydź się Łukasz!"
Ile tutaj przegrywów w komentarzach... wow.. i jeszcze każdy kto wam powie prawdę, że to nie jest normalne zostaje linczowany i zminusowany ale jak Anonim napisał: ,,Doskonale znam to wszystko. I do tego jeszcze się jąkam. PRZEGRYW DO POTĘGI'', to dostał same plusy, więc o co tu chodzi? Jak ktoś na kogoś mówi, że jest przegrywem to źle a jak ktoś sam się do tego przyzna to racja 1000000000000%? Straszni tutaj hipokryci i pojebańce, powiem tyle- TO SIĘ LECZY. minusujcie ile wlezie ale przed prawdą nie uciekniecie, skoro sami się do tego przyznajecie, że jesteście przegrywami i taka prawda :)
Twój problem polega na tym, że naśmiewasz się z gorszych. Każdy stara się walczyć z samym sobą, a tobie nic do tego.
Gorszych w sensie - mniej otwartch na ludzi.
Mam podobny problem, a może nawet i gorzej. Zacznę od tego, że w małym gronie zachowuję się w miarę normalnie. Natomiast kiedy przychodzi mi wyjść do ludzi popadam w paranoję i czuję się zagrożony przez co czasami napadają mnie myśli typu, że ktoś coś o mnie mówi i zaraz go za to zabiję (wiem, że to brzmi jakbym był psychicznie chory, ale tacy ludzie zazwyczaj nie mają uczuć i postępują chaotycznie). Może to jakieś placebo, które sobie wymyśliłem, ale bardzo to wpływa na moje życie.
@mateusz-rok ,,popadam w paranoję i czuję się zagrożony'', takie myśli to myśli natrętne, wygląda to na nerwicę lękową, i tak jest to choroba psychiczna, nie żartuję sobie w tym momencie, wybierz się do psychiatry lub psychologa bo to nie jest normalne, wielu ludzi na to cierpi także będzie dobrze
Cóż to wiele wyjaśnia, ale nigdy nie można być pewnym na 100%. Bo mogą być to moje urojenia. Ale do psychiatry/psychologa mogę się wybrać. :-)
@mateusz-rok Żadna to nerwica lękowa ani choroba psychiczna, nie słuchaj laików. Jestem psychoterapeutą i jako profesjonalistka powiem Ci, że to co opisujesz ostrożnie (bo nie robi się diagnozy na podstawie kilku zdań) można podpiąć pod dwa zabuzenia lękowe (czyli zaburzenia przeżywania lęku, nie jest to choroba psychiczna): fobię społeczną - czyli bardzo nasilony lęk przed oceną innych ludzi - oraz myśli natrętne ("zaraz go zaa to zabiję"), które są bardziej chrakterystyczne dla zespołu obsesyjno-kompulsywnego (ale spokojnie, za mało napisałeś, aby stwiedzić, że na niego cierpisz). Nie są to także żadne urojenia. Do urojeń człowiek nie ma krytycznego stosunku, a to znaczy, że postrzega je jako rzeczywistość. Polecam terapię poznawczo-behawioralną, w kilka miesięcy będzie o niebo lepiej :). Pozdrawiam.
#2 Nie siedzę z taką miną bo nie jestem taki ładny
Nigdy nie sądziłam,że jakikolwiek kwejk tak idealnie odda moją sytuację życiową ;__; Nieśmiałość jest naprawdę dokuczliwa...U mnie do tego stopnia,że nie mogę odebrać telefonu kiedy dzwoni numer,którego nie znam,bo praktycznie zaczynam panikować. Tak samo z otwieraniem drzwi. Nawet jeżeli puka osoba,którą znam (listonosz,sąsiad),to nie mogę się przełamać i cichutko przeczekuję aż dany człowiek sobie pójdzie. Tak,jestem przegrywem ;__;
Nie masz obowiązku otwierać komuś drzwi jeśli nie chcesz, dla mnie normalne tak samo z telefonem - może dzwonią do ciebie jacyś naciągacze xD
Też jestem tego typu osobą i staram się z tym walczyć. To bardzo dziwna sytuacja. Mam wrażenie, że gdy jestem w małym towarzystwie to mogę bez problemu rozmawiać z każdym. Dajcie mi tu Obamę albo Putina, luzik, pogadam z nimi. I byłaby to rozmowa na poziomie. Ale w miarę jak zaczyna otaczać mnie coraz więcej osób robię się bardziej nieśmiały. Źle zaczyna być tak jakoś przy 6-7 osobach. Problem polega na tym, że zawsze zanim coś powiem, czy coś zrobię to muszę to przemyśleć i zawsze zakładam najgorsza opcję. W wyniku czego milczę, albo chociaż zanim coś zrobię to muszę psychicznie się przygotować na konsekwencje, chociażby chodziło o strasznie błahe rzeczy. Jak z tym walczę? No za przeproszeniem mam wyj****e :D Trzeba czasami walnąć coś na spontanie, a potem, jeżeli nawet głupio wyjdzie, obrócić to w żart i śmiać się z samego siebie. O to właśnie chodzi, mieć dystans do siebie, nie przejmować się zbytnio krytyką, zwłaszcza tą nieuzasadnioną, nauczyć się żartować z samego siebie. I nie bać się zrobić z siebie głupka. No i taki portip, jeżeli nołlajficie, to postarajcie się część czasu przeznaczanego na nołlajfienie przeznaczyć np na sport. Ja tak zrobiłem (postanowiłem sobie po prostu, że nie zmierzam umrzeć jako chuchro, a na starość ćwiczyć mi się nie będzie chciało, więc nie ma co odkładać), zaczynam jako tako wyglądać i czuję się lepiej psychicznie i fizycznie, przez co wzrosło mi trochę poczucie wartości i przez to jestem śmielszy. Pozdrawiam wszystkich skrytych i zamkniętych w sobie, większość z was to na pewno wspaniali ludzie, którzy mają problem, by swoją wspaniałość pokazać innym. A z drugiej strony są ludzie, którzy ciągle gadają, a z ich gadania nic nie wynika, nie mają nic do powiedzenia, a ryj im się nie zamyka, czemu? Dlaczego dzwon głośny? - Bo pusty. Oczywiście, nie mam tu na myśli wszystkich śmiałych, bo są ludzie, którzy stawiają zarówno na ilość i jakość. Ale to raczej wyjątki.
I czekam na tl;dr
@mintor.mintorzasty38 Właśnie, że too short, would read xD
@Linuksiarz Miło mi, ale chyba napisałem wszystko co chciałem :D
Też była nieśmiała, zostało mi jeszcze kilka nawyków wynikających właśnie z nieśmiałości, ale z tym walczę. W swoim wyobrażeniu zawsze byłam temperamentną osobą, otwartą na świat i poznawanie nowych ludzi, udało mi się to przenieś do realnego świata. Pomógł mi w tym Internet i rozmowy na forach, o książkach, filmach i poważniejszych tematach. Jednak możliwe, że było mi łatwiej bo tak naprawdę zawsze byłam taką osobą jaką jestem teraz, tylko byłam blokowana przez otaczający mnie ludzie, a gdy zniknęli z mojego życia po prostu nic ani nikt nie stało na przeszkodzie do rozpoczęcia życia jako JA. Wszystkim którym przeszkadza własna nieśmiałość, życzę wytrwałości w walce z nią i powodzenia.
Gdyby moja nauczycielka, powiedziała kiedykolwiek, żebym odzywał się WIĘCEJ, to rada pedagogiczna spaliłaby ją na stosie... tęsknie za szkołą... ;C
Haha jak tak patrze po komenatarzach to ci wszyscy niesmiali to na prawde fajne, zabawne osoby tylko maja blokade zeby sie pokazac od tej strony co w internecie niestety :P
Protip: zacznijcie pić, palić i chodzić na koncerty. Wiem, że taka rada wydaje się idiotyczna, ale w moim przypadku świetnie się to spisało. Możliwe scenariusze są następujące: a) chodzisz palić na przerwie, na 90% spotkasz tam kogoś kogo znasz chociaż z widzenia, już nieco łatwiej zacząć rozmowę. Ugadujecie się na picie/koncert b) waliszz w domu parę głębszych na odwagę i idziesz na koncert. Ktoś zauważy, ze palisz, zagada (choćby żeby wysępić fajkę) a że będziesz już pod wpływem, nie przerazi Cię to tak bardzo. c) najtrudniejsze - idziesz na koncert, pytasz jakiejś radosnej grupki gdzie na szybko można obalić alko, albo sami dołączą, albo we wskazanym miejscu znajdziesz nowych znajomych. Nadal nieco obawiam się nowych znajomości, ale przynajmniej mam masę starych znajomych. A wszystko zaczęło się od piersiówki i koncertu.
@2pak Shaqr Nigdy nie zaczynajcie palić! - ja niestety zacząłem i mam teraz z tym gównem problem - największe świństwo... wolałbym nie mieć żadnego kumpla i nie być uzależnionym...Pijcie też z rozumem.
aaa i jeżeli ktoś wam proponuje/wciska cygareta to lepiej 100 razy odmówić i narazić się na "wiochę" (w widzeniu głupich ludzi) niż raz powiedzieć tak. Uczcie się na błędach głupszych (mnie ;p)
@krezos Potwierdzam, lepiej nie zaczynać nawet palić. Ja się na to złapałam, w 1 klasie liceum zaczęłam palić bo chciałam mieć więcej znajomych, a na "palarni" o wiele prościej było zagadać. Powiem wam jedno - nie warto. Skończyło się tak że nie miałam na nic pieniędzy, wszystko przewalałam na fajki, byłam strasznie uzależniona i bardzo żałowałam, że w ogóle zaczęłam palić. Przez 4 lata się męczyłam az w końcu udało mi się rzucić to gówno. I dla wszystkich mam jedną radę: nawet nie zaczynajcie, prędzej czy później będziecie żałować, albo zdrowia, albo pieniędzy, albo i jednego i drugiego.
edytowano: 10 lat temu@2pak Shaqr Też odradzam palenie. Drogie to cholernie i nic nie daje.
@2pak Shaqr wal się na ryj z takimi "radami". Papierosy na najgłupszy ze wszystkich nałogów. Śmierdzi, szkodzi, drogie, nie ma efektów pozytywnych. Absolutnie żadnych zalet.
lol gostek dobrze mowi z tymi koncertami, a wy sie czepiacie tylko palenia. spoko, tez to odradzam, bo to gunwo okrutne, ale zwroccie uwage wlasnie na koncerty czy inne imprezy i nie trzeba tam jakos super chlac, a co gorsza brac innych gowien a mozna kogos poznac i sie przelamac na totalnym luzie, bo sytuacja sprzyja :) tez dzieki koncertom poznalam mase ludzi i stalam sie bardziej otwarta, mimo, ze nie mialam az takich problemow z niesmialoscia. pozdrawiam i caluje wszystkich! p&l
#7 takie prawdziwe. Kiedyś przełamałem się dopiero po 20 min, bo nikt dalej nie wiedział a teacherka już szajby dostawała.
Wg mnie przegrywy to właśnie ci idioci, którzy otaczają tych nieśmiałych, nie na odwrót.
Zara, zara, czyli normalni ludzie, którzy nie boją się odpowiedzieć na pytanie, to przegrywy? Bitch, please.
@alicja-wasniewska a czy człowiek normalny to idiota?
No nie. Idiota to osoba upośledzona umysłowo, a więc nie mieszcząca się intelektualnie w granicach normy.
@alicja-wasniewska no i to mi chodziło, mało takich brakuje?
Nie wiem, ale jeśli cię to interesuje, to z pewnością znajdziesz jakieś statystyki, które o tym mówią.
JEDNO JEST PEWNE: NIGDY JESZCZE NIE SPOTKAŁEM NIEŚMIAŁEGO IDIOTY.
@mariusz-buzianocnik To mało ludzi znasz. Mniej ich widać i mniej się afiszują z głupotą, ale to nie znaczy, że ich nie ma.
kiedys tez bylem niesmialy, ale po paru latach cpania mnie poryło i teraz nie mam z tym problemu. ;p to chyba jedyna korzysc z moich dawnych nalogow ;p
To jest jak bycie obserwatorem, inni podejmują jakieś działania a ktoś tylko obserwuje, samemu nie podejmuje interakcji. Zastanawiałem się też z czego to wynika? Zapewne gdy taka osoba jest sama to potrafi wziąć się za siebie i jest pewna siebie. Problem pojawia się gdy od początku się spodziewa porażki, odrzucenia. Rozwiązaniem jest według mnie poznanie siebie, zdobycie swej wartości, przestanie zbytniego przejmowania się tym co mogą pomyśleć inni, uodpornić się na hejterów :P i być sobą, robić to co się chce a nie to czego oczekują inni, czego się spodziewają po kimś. Co myślicie?
edytowano: 10 lat temu@SamaR123 Myślę, że nie każdy jest zdolny to wykonania takiej pracy nad sobą. W przypadku chorobliwej nieśmiałości i fobii społecznej konieczna jest terapia.
@SamaR123 Remove kebab.
^ chyba czas kupić akordeon :>
Kuźwa, jakie to wszystko prawdziwe :o
"Co tam u Ciebie?" - jak słyszę to pytanie, to mam ochotę przetestować na kimś wytrzymałość najbliższego krzesła.
@Valdi96 Mnie się codziennie pewna osoba ciągle pyta "Co tam jak tam?". I co ja mam niby na to odpowiedzieć?
@Anon "S*******aj." :
guwno
XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD zrozumcie, że to, że się w ten sposób zachowujecie sprawia, że jesteście wyśmiewani, wyszydzani, etc. a nie na odwrót. Wierzcie lub nie, ale taka reakcja otoczenia na wasze zachowanie jest wyrazem dezaprobaty wobec właśnie TAKICH was, i jednocześnie prośbą o ogarnięcie. Protip życia, nie dziękujcie.
@12marek34 Zwykle to ci gorsi muszą się dowartościować wyśmiewaniem kogoś.
No właśnie, widzisz, więc jaki jest cel i sens się przejmować? I nie, nie jestem bynajmniej na miejscu "wyśmiewających" (tak wywnioskowałem z Twojej wypowiedzi, że tak uważasz) tylko po prostu znam ten mechanizm i przekazuję go "potrzebującym"
edytowano: 10 lat temuaha no i z niecierpliwością czekam na wyjaśnienia za co te minusy
@12marek34 Za ryj
@12marek34 ZA DEBILIZM, CHARAKTER JEST CZYMŚ CO NABYWA SIĘ LOSOWO PRZY URODZENIU I CIĘŻKO TO ZMIENIĆ NAWET JEŚLI SIĘ PRÓBUJE WIĘC LUDZIE POWINNI TO TOLEROWAĆ
@mariusz-buzianocnik A odpowiedz sobie na następujące pytania: Czy na codzień zachowujesz się wedle własnej woli (tak jak chcesz) i masz wyj****e, czy tak, żeby usiłować przypodobać się innym? Czy podczas "bezpośredniej konfrontacji" z daną osobą/osobami, która sprawia, że dzieją się rzeczy jak na powyższych obrazkach, czujesz się od innych lepszy, czy gorszy? Czy ogólnie czujesz się od innych lepszy, czy gorszy?
@mariusz-buzianocnik Ponadto wyobraź sobie osobę bez tych przypadłości, w analogicznych do powyższych sytuacjach, i odpowiedz sobie: dlaczego ona zachowuje się w danej sytuacji inaczej? dlaczego reaguje na innych inaczej? dlaczego nie tak jak ty? czym jest spowodowane to inne zachowanie i reakcje? czy to ty się powstrzymujesz żeby nie reagować i zachowywać tak jak ta osoba, czy na odwrót? I dlaczego reakcja otoczenia na Ciebie i na tę osobę jest inna? czy otoczenie oczekuje zachowania jak Twoje, czy jak tej osoby?
@Gorn211 tego mogłem się spodziewać XDDD brak argumentów, to przynajmniej w necie pokaże, jaki ze mnie bohater,tylko szkoda że tylko w necie, bo tak to bym bał się w ogóle odezwać
edytowano: 10 lat temu@12marek34 powiedział debil, który sam przed chwilą cisnął bekę z introwertyków. W internecie. Jak prawdziwy bohater. Pełen argumentów k***a.
@Gorn211 Słuchaj koleś, jak na razie to ty zdążyłeś już dwa razy w moją stronę użyć wulgaryzmów, a nic konstruktywnego poza tym nie powiedziałeś. Jak nie wierzysz, że to, co powyżej powiedziałem jest prawdą, to spróbuj to na sobie i się przekonasz, w sumie i tak koniec końców musiałbyś to zrobić, nie chcąc brać przykładu z obserwacji innych. jeśli jednak nie chcesz nawet spróbować i z góry zakładasz, że to jest złe, a dodatkowo usiłujesz mnie atakować, to powodzenia w twoim ograniczonym życiu życzę.
@12marek34 Niech oceny komentarzy zaświadczą czy to co ,,powyżej powiedziałeś jest prawdą"
@Gorn211 Może dlatego, że jest tu tyle osób takich jak ty. Ale sam widzisz, zakładasz z góry, że to nie jest prawda, a nie spróbujesz. To już do ciebie należy decyzja co chcesz zrobić ze swoim życiem.
@Gorn211 Poza tym czy mi się wydaje, czy plusujesz każdy swój komentarz i minujesz każdy mój? XD
Przetrwać początek roku w nowej szkole. Na każdej lekcji przedstawianie się. Języki obce to już w ogóle śmierć na miejscu. Co nie, nieśmiali? c:
tru
U mnie obcy język odblokował pokłady osobowości, po polsku jest kill me plz, za to po angielsku wymiatam.
up, dokładnie to samo miałem, po trzech latach nauki w prywatnej szkole angielskiego nagle zacząłem tak żartować w obcym języku, tak że nawet native speakerzy się z tego śmiali :-P
Najlepszy w tym wszystkim jest to, że będąc samemu można być zupełnym przeciwieństwem i np mówić sam do siebie z/bez lustrem niczym wybitny mówca, performer, poczuć się jak wykładowca David Malan, aktor, vloger itd. Przyznam się, że w moim linuksowym żywocie byłem już wykładowcą, aktorem i vlogerem jednak jedynym słuchaczem, który słyszał moje wystąpienia to ja sam we własnej osobie, albo to moje drugie wcielenie?
@Linuksiarz to nagraj to i pokaż komuś, wtedy będziesz mieć więcej słuchaczy.
To nie tak, że jestem nieśmiały. Po prostu wkur*iają mnie inni ludzie.
Hahaha, dokładnie to opisuje mnie z lat szkolnych! Wszystkie obrazki się zgadzają. Ależ to była męczarnia XD Myślałam, że zawsze taka będę, ale wbrew pozorom da się z tego wybrnąć. Tylko potrzeba wiele lat pracy nad sobą i rzucania się na głęboką wodę, a krótko mówiąc trzeba robić wszystko to czego się boisz. Aż w końcu to co wcześniej stresowało, zacznie zwisać i powiewać :]
Ciężka sprawa. W latach szkolnych bym się mieścił w tym profilu, zwłaszcza, że połowa sytuacji jest okołoszkolna. Ale teraz już nie bardzo. Jakieś tam cienie z przeszłości pewnie zostały.
Ja pieprze, nie wiedzialem ze tyle przegrywow tu siedzi xD
Uważasz że osoba nieśmiałą jest przegrywem?