Nie rozumiem ani trochę. Używam ząbkowanych noży do wszystkiego, nie rozumiem innych. Chyba nie rozbryzguję niczego. Czy to jest jakiś etap dorosłości, do którego nie dotarłam?
@auto1 Nie ma możliwości żeby druga osoba nie miała zachowań które by nie wku**iały drugiej osoby. I tak jak codziennie można było mieć do tego dystans, bo było milion miejsc gdzie by można iść się do tego zdystansować, tak podczas tych koszmarnych 2 tygodni, szczerze miało się dość. SZCZERZE.
Noża ząbkowanego trza umić używać!
Jeżeli kiedykolwiek piłowaliście cokolwiek wiecie, że robi się to bardzo delikatnie, aby ząbki delikatnie muskały powierzchnie. W przeciwnym wypadku, w przypadku jedzenia wszystko się poszarpie, zaś w przypadku drewna ząbki wbiją się w obiekt i nie uda nam się przesunąć piły.
Oczywiście pewne rzeczy lepiej pokroić dedykowanym nożem, ale koniec końców uznałbym ząbkowany za najbardziej uniwersalny.
Nigdy nie zrozumiem jak można publicznie pisać o swoim partnerze "debil" albo inne, podobne określenia... Zresztą jak można w ogóle nazwać partnera w ten sposób. My siedzimy na kwarantannie, większość czasu w jednym z 4 pokoi i wciąż potrafimy rozmawiać ze sobą jak ludzie, bez kłótni, wyzwisk i obrażania się. Jak tak czytam tego typu wpisy myślę, że albo to naprawdę przesadzone albo to my jesteśmy jacyś dziwaczni...
Trzeba być totalnym idiotą, żeby złościć się na kogoś, kto używa noża przeznaczonego do produktu, który kroi. Rozumiem gdyby ktoś np. kroił mrożonego kurczaka nożem do sera
Ja z partnerem odkąd tylko zamieszkaliśmy razem mieliśmy jedno postanowienie - to musi być chata z co najmniej dwoma pokojami, by w razie czego każde mogło pójść do swojego. I to jest bardzo zdrowe. To, że się ludzie kłócą to jest normalne, ale to, że potem po tej kłótni muszą siedzieć obok siebie w ciasnej kawalerce - już nie. Zresztą czasem człowiek po prostu potrzebuje spokoju, chwili dla siebie, warto mieć takie swoje światy, w których można od czasu do czasu się zamknąć. I odkąd zaczął się ten cyrk z kwarantanną nie kłóciliśmy się ani razu, normalne życie tak jak zawsze, polecam.
@niemawolnychloginow To chyba zależy od pary. My mamy w uj miejsca ale i tak wiekszosc czasu siedzimy razem, nawet jak sie do siebie nie odzywamy... Jakims cudem wszelkie konflikty rozwiazuja sie w max kilka h xD
@doctor-devil No kurde :- O
Ostrego! Ostrzałka diamentowa kosztuje w Lidlu chyba 20 czy 30pln. Ostrzysz i masz nóż taki, że na ząbkowany powiesz "ostry jak łyżka".
Albo kupujesz nowy nóż za 15pln na Allegro i masz przez pół roku naprawdę ostry nóż.
@thereisonlyoneevilignorance
No, OK, można sobie poradzić bez noża żabkowanego.
Ale - po co?
Nóż żabkowany nie wymaga ostrzałjki, jest ostry całe życie. Dlaczego miałbym go nie używac do krojenia pomidorów?
@thereisonlyoneevilignorance Przez pół roku? Ostrzyć? Nie ostrzyłem moich noży od 10 lat i nadal są ostre.
Mam w domu ostre noże. Ale niezależnie od tego jak ostre są, to krojenie ząbkowanym nożem jest lepsze niż krojenie płaskim.
@doctor-devil Z tą ostrością to jest subiektywne. Ja czasami kupuję 2 noże po 15pln każdy i używam długo i też wydaje mi się, że "w ogóle się nie stępił".
Potem przypadkowo używam sobie tego nieużywanego i wtedy moja reakcja to:
- Oooooooooo! To nóż potrafi być tak ostry i tak kroić! Ooooo. Woooooow! Jak ja mogłem w ogóle tamtym kroić i tego nie widzieć?
Ostre noże to taki mały luksus. Coś jak nie-tępa maszynka do golenia. Może to nie jest jacht, ale close enough.
@pan-slowniczek-przypomina-nie-pisz-z-bledem-bo-to-kpina
Ciekawa hipoteza.
Nóż ząbkowany czy gładki z tej samej stali tępi się dokładnie tak samo.
Wrażenie ostrości daje ząbkowanie, przez co np. pomidor nie jest cięty, a szarpany.
Nie rozumiem ani trochę. Używam ząbkowanych noży do wszystkiego, nie rozumiem innych. Chyba nie rozbryzguję niczego. Czy to jest jakiś etap dorosłości, do którego nie dotarłam?
1. Trzeba być debilem żeby się rzucać o takie rzeczy 2. Trzeba być debilem żeby być w związku i w dodatku mieszkać z kimś kto cie wqrwia
@auto1 Nie ma możliwości żeby druga osoba nie miała zachowań które by nie wku**iały drugiej osoby. I tak jak codziennie można było mieć do tego dystans, bo było milion miejsc gdzie by można iść się do tego zdystansować, tak podczas tych koszmarnych 2 tygodni, szczerze miało się dość. SZCZERZE.
Te różne sytuacje to tylko na kwarantannie ludzie mają? To co oni robili jak jej nie było. Coś mało się znają, pewnie mało czasu razem przebywali...
Noża ząbkowanego trza umić używać! Jeżeli kiedykolwiek piłowaliście cokolwiek wiecie, że robi się to bardzo delikatnie, aby ząbki delikatnie muskały powierzchnie. W przeciwnym wypadku, w przypadku jedzenia wszystko się poszarpie, zaś w przypadku drewna ząbki wbiją się w obiekt i nie uda nam się przesunąć piły. Oczywiście pewne rzeczy lepiej pokroić dedykowanym nożem, ale koniec końców uznałbym ząbkowany za najbardziej uniwersalny.
Nigdy nie zrozumiem jak można publicznie pisać o swoim partnerze "debil" albo inne, podobne określenia... Zresztą jak można w ogóle nazwać partnera w ten sposób. My siedzimy na kwarantannie, większość czasu w jednym z 4 pokoi i wciąż potrafimy rozmawiać ze sobą jak ludzie, bez kłótni, wyzwisk i obrażania się. Jak tak czytam tego typu wpisy myślę, że albo to naprawdę przesadzone albo to my jesteśmy jacyś dziwaczni...
Trzeba być totalnym idiotą, żeby złościć się na kogoś, kto używa noża przeznaczonego do produktu, który kroi. Rozumiem gdyby ktoś np. kroił mrożonego kurczaka nożem do sera
Ja z partnerem odkąd tylko zamieszkaliśmy razem mieliśmy jedno postanowienie - to musi być chata z co najmniej dwoma pokojami, by w razie czego każde mogło pójść do swojego. I to jest bardzo zdrowe. To, że się ludzie kłócą to jest normalne, ale to, że potem po tej kłótni muszą siedzieć obok siebie w ciasnej kawalerce - już nie. Zresztą czasem człowiek po prostu potrzebuje spokoju, chwili dla siebie, warto mieć takie swoje światy, w których można od czasu do czasu się zamknąć. I odkąd zaczął się ten cyrk z kwarantanną nie kłóciliśmy się ani razu, normalne życie tak jak zawsze, polecam.
@niemawolnychloginow To chyba zależy od pary. My mamy w uj miejsca ale i tak wiekszosc czasu siedzimy razem, nawet jak sie do siebie nie odzywamy... Jakims cudem wszelkie konflikty rozwiazuja sie w max kilka h xD
To wy używacie noża?
Czy mi się wydaje, czy w tych wpisach ktoś miał obsesję dodawania przecinków?
To są najlepiej użyte przecinki na całym zawszonym kwejku
@pierre-dolec przez Ciebie musiałem przejrzeć to jeszcze raz... Cóż, masz racje :)
Ufff, jak dobrze, że jestem sam. Nie mam się z kim kłócić o pierdoły..
Kiedy nie możesz wytrzymać kilku tygodni z osobą, z którą obiecywałeś spędzić całe życie....
@jez-chytrus chciałeś mnie rzucić za rzodkiewki z cukrem...
@agataas Nigdy nie stawaj pomiędzy jeżem, a jego rzodkiewką z cukrem.
@dogfather to były moje rzodkiewki xD
@agataas Wszystkie rzodkiewki są jeża. D:
@dogfather :O
A skąd ci ludzie mają kasę na życie?
@dymtytoniowy w UK osoby wiele osób nie pracuje w tej chwili i dostają 80% wypłaty.
@dymtytoniowy są też ludzie, którzy pracują zdalnie
Haha dobrze że ja potrafię żyć razem a osobno.
A jakiego innego noża użyć do krojenia pomidorów? Nacisk powoduje wypłynięcie soku.
@doctor-devil No kurde :- O Ostrego! Ostrzałka diamentowa kosztuje w Lidlu chyba 20 czy 30pln. Ostrzysz i masz nóż taki, że na ząbkowany powiesz "ostry jak łyżka". Albo kupujesz nowy nóż za 15pln na Allegro i masz przez pół roku naprawdę ostry nóż.
Noz do krojenia pomidorow np. z tescomy ma wlasnie zabki. A oprocz tego jest bardzo ostry.
@thereisonlyoneevilignorance No, OK, można sobie poradzić bez noża żabkowanego. Ale - po co? Nóż żabkowany nie wymaga ostrzałjki, jest ostry całe życie. Dlaczego miałbym go nie używac do krojenia pomidorów?
A może po prostu krójcie sobie tak jak Wam wygodnie, każdy czym chce?
@doctor-devil pomidor mniej cierpi jak kroisz go ostrym nożem
@perpedes W zasadzie to nie bardzo. Bo jak już się stępi to dalej "kroi", poprzez szarpanie.
@doctor-devil racja! ja kroje pomidory wielkim ząbkowanym nożem do chleba i żaden inny nóż w domu nie kroi pomidora równie perfekcyjnie.
@thereisonlyoneevilignorance Przez pół roku? Ostrzyć? Nie ostrzyłem moich noży od 10 lat i nadal są ostre. Mam w domu ostre noże. Ale niezależnie od tego jak ostre są, to krojenie ząbkowanym nożem jest lepsze niż krojenie płaskim.
@doctor-devil Z tą ostrością to jest subiektywne. Ja czasami kupuję 2 noże po 15pln każdy i używam długo i też wydaje mi się, że "w ogóle się nie stępił". Potem przypadkowo używam sobie tego nieużywanego i wtedy moja reakcja to: - Oooooooooo! To nóż potrafi być tak ostry i tak kroić! Ooooo. Woooooow! Jak ja mogłem w ogóle tamtym kroić i tego nie widzieć? Ostre noże to taki mały luksus. Coś jak nie-tępa maszynka do golenia. Może to nie jest jacht, ale close enough.
@thereisonlyoneevilignorance Te które używam, po tych około 10 latach, nadal potrafią bez problemu werżnąć się w kość. Dla mnie to dostatecznie ostre.
Ząbkowany najdłużej pozostaje ostry, po prostu reszta noży jest tępa
@pan-slowniczek-przypomina-nie-pisz-z-bledem-bo-to-kpina Ciekawa hipoteza. Nóż ząbkowany czy gładki z tej samej stali tępi się dokładnie tak samo. Wrażenie ostrości daje ząbkowanie, przez co np. pomidor nie jest cięty, a szarpany.
@splashradek wiem wiem, to był taki skrót myślowy
@pan-slowniczek-przypomina-nie-pisz-z-bledem-bo-to-kpina Ok!