... a próbowałeś chodzić przez 12 godzin po lesie z teodolitem na plecach, gdy uwiera cię cały czas szew w bucie na dużym paluchu?
Bo ja tak spędziłem dwa dni w zeszłym tygodniu
Jest mnóstwo "szefów" którzy zostali szefami nie z powodu talentu ale szczęścia lub koneksjom. Mimo tego wciąż uważają, że doszli do wszystkiego dzięki własnym siłom lub urokowi osobistemu. Łatwo wpaść w megalomanię i własną nieomylność. Z takiego czegoś należy się szybko ewakuować Boni tak prędzej czy później firm pójdzie na dno.
Ah pamiętam jak byłem oficerem dyżurnym. Przyszedł nowy komendant i zaczął mnie jebać za to, że nie zrobiłem czynności operacyjnych z poziomu dyżurki mimo, że to robota kryminalnego (ale oni przecież mieli impre wydzialową i wszyscy chlali) Wstałem i powiedziałem aby ,,poszedł w bliżej nieokreślonym kierunku" i trzasnąłem jego drzwiami. Wybiegł za mną, ja przez dyżurkę do szatni. Ten wściekły za mną. Wszyscy to widzieli. Za mną do szatni i zamknął drzwi. I wtedy mówię mu wprost: typie wszyscy widzieli jak wbiegasz wściekły za mną do szatni i trzaskasz drzwiami. Wiesz co teraz zrobię? Z całej siły przypiepsze w te szafki łbem i zacznę krzyczeć. Jak myślisz? Co zeznają ci co przed chwilą cię widzieli biegnącego za mną?...skończyły się problemy a rozmowy i odprawy zawsze były prowadzone kulturalnie i na poziomie a najważniejsze tylko w zakresie moich obowiązków.
@virusik wstawaj, nie zesraj się. Komendant nie biega za podwładnymi. Komendant despota zgnoilby takiego typa, nie wtedy w szatni. Po prostu wyszedłby a nastepnie robił wszystko aby uprzykrzyć ci robotę.
Nieprawda. Jest wiele różnych innych gorszych rzeczy. Nawet gorszych typów szefów jest przynajmniej kilka.
Czy we wszystkim trzeba używać tyle przesady?
Jak mam wolne, to mnie szef zastepuje. I kiedys mialem taka sytuacje. Pewnego dnia, szef sprawdza raport i zle cos zostalo wyslane (nie pamietam co, niewazne). Przychodzi do mnie i bite 10 minut mi buczy, ze jak to tak zle wyslac, ze teraz trzeba po co jechac i zamienic, ze to kosztuje bo kierowce trzeba oplacic, paliwo, nadgodziny, jak moglo dosc do takiej pomysli.
Popatrzylem na niego i powiedzialem: Ty mi powiedz. Mnie tego dnia w pracy nie bylo.
Spojrzal na kalendarz, odwrocil sie i wyszedl. Nawet przepraszam nie powiedzial :DDDD
@akinatofu86 wiele zależy od firmy. Jeżeli to korpo, to bardzo często jakiś manager, czyli bezpośredni przełożony gówno wie, ale myśli że jest nieomylny (Zasada Dilberta często się wtedy sprawdza).
Ale nawet w januszexach zdarza się że szef jest bardziej kulą u nogi, a wszystko hula dzięki ludziom pod nim.
... a próbowałeś chodzić przez 12 godzin po lesie z teodolitem na plecach, gdy uwiera cię cały czas szew w bucie na dużym paluchu? Bo ja tak spędziłem dwa dni w zeszłym tygodniu
Szef bierze odpowiedzialność za firmę. Co cię to obchodzi że nie ma racji?
Jest mnóstwo "szefów" którzy zostali szefami nie z powodu talentu ale szczęścia lub koneksjom. Mimo tego wciąż uważają, że doszli do wszystkiego dzięki własnym siłom lub urokowi osobistemu. Łatwo wpaść w megalomanię i własną nieomylność. Z takiego czegoś należy się szybko ewakuować Boni tak prędzej czy później firm pójdzie na dno.
Takiego jak mentzen?
Ah pamiętam jak byłem oficerem dyżurnym. Przyszedł nowy komendant i zaczął mnie jebać za to, że nie zrobiłem czynności operacyjnych z poziomu dyżurki mimo, że to robota kryminalnego (ale oni przecież mieli impre wydzialową i wszyscy chlali) Wstałem i powiedziałem aby ,,poszedł w bliżej nieokreślonym kierunku" i trzasnąłem jego drzwiami. Wybiegł za mną, ja przez dyżurkę do szatni. Ten wściekły za mną. Wszyscy to widzieli. Za mną do szatni i zamknął drzwi. I wtedy mówię mu wprost: typie wszyscy widzieli jak wbiegasz wściekły za mną do szatni i trzaskasz drzwiami. Wiesz co teraz zrobię? Z całej siły przypiepsze w te szafki łbem i zacznę krzyczeć. Jak myślisz? Co zeznają ci co przed chwilą cię widzieli biegnącego za mną?...skończyły się problemy a rozmowy i odprawy zawsze były prowadzone kulturalnie i na poziomie a najważniejsze tylko w zakresie moich obowiązków.
@virusik wstawaj, nie zesraj się. Komendant nie biega za podwładnymi. Komendant despota zgnoilby takiego typa, nie wtedy w szatni. Po prostu wyszedłby a nastepnie robił wszystko aby uprzykrzyć ci robotę.
@virusik Nie dość, że mitoman, to jeszcze pisać nie umie.
Nieprawda. Jest wiele różnych innych gorszych rzeczy. Nawet gorszych typów szefów jest przynajmniej kilka. Czy we wszystkim trzeba używać tyle przesady?
Szef jest nieomylny, tylko miej jakieś potwierdzenie tych debilnych wytycznych na piśmie - to podstawa świętego spokoju w robocie ;)
edytowano: 7 miesięcy temuNo ale wuj was to obchodzi. Robicie to co do was należy, ani grama więcej i bierzecie pensje. To nie wasza firma, żebyście o nią dbali.
edytowano: 7 miesięcy temuCo to za gówno rodem z demotywatorów?
edytowano: 7 miesięcy temuJak mam wolne, to mnie szef zastepuje. I kiedys mialem taka sytuacje. Pewnego dnia, szef sprawdza raport i zle cos zostalo wyslane (nie pamietam co, niewazne). Przychodzi do mnie i bite 10 minut mi buczy, ze jak to tak zle wyslac, ze teraz trzeba po co jechac i zamienic, ze to kosztuje bo kierowce trzeba oplacic, paliwo, nadgodziny, jak moglo dosc do takiej pomysli. Popatrzylem na niego i powiedzialem: Ty mi powiedz. Mnie tego dnia w pracy nie bylo. Spojrzal na kalendarz, odwrocil sie i wyszedl. Nawet przepraszam nie powiedzial :DDDD
Powinno być jeszcze "A tak naprawdę gówno wie", bo nie oszukujmy się, są tacy.
@wujek-jar Wiem, sam takiego mam.
@akinatofu86 wiele zależy od firmy. Jeżeli to korpo, to bardzo często jakiś manager, czyli bezpośredni przełożony gówno wie, ale myśli że jest nieomylny (Zasada Dilberta często się wtedy sprawdza). Ale nawet w januszexach zdarza się że szef jest bardziej kulą u nogi, a wszystko hula dzięki ludziom pod nim.