Kiedyś byłem bardzo głodny i pewien starszy pan zaprosił mnie na grilla do siebie. Też był biedny, ale odciął swoją rękę i mi podarował. Zjedliśmy ją ze smakiem a potem opowiadaliśmy sobie kawały i śmialiśmy się do rozpuku. Nie zapomnę tego do końca życia.
jako dzieciak z podstawówki wracałem kiedyś ze szkoły "na gapę" autobusem spod stadionu. Złapali mnie kontrolerzy, i kiedy chciałem i zwiać zaczęli mnie szarpać i rozdarli mi rękaw kurtki.
Widząc to, do kontrolerów podbiła grupka "Kiboli" Widzewa, jednego wywalili z autobusu, a drugiemu sprzedali kilka "liści" na twarz i kazali mu oddać 100 zł za moją kurtkę i dopiero wypuścili :)
Potem 2 z nich zaprowadziło mnie do domu, bo bardzo płakałem ze strachu.
Jeszcze przez kilka lat jak wracałem ze szkoły to "ekipa" siedząca pod stadionem i pijąca browary mnie pozdrawiała, pytali jak tam w szkole etc.
Parę lat temu siedziałam na jednej z ławek w parku w centrum mojej miejscowości. Byłam smutna, bo moi rodzice mieli poważną kłótnię. Bliska płaczu zauważyłam mamę spacerującą ze swoim synkiem, który dopiero co zaczął chodzić. Nigdy nie zapomnę, gdy ten chłopczyk podszedł do mnie i wręczył mi z szerokim uśmiechem jeden z kamyków, którymi wyłożona był ścieżka. Podniosło mnie to na duchu, a ten kamyk dalej trzymam, żeby nie zapomnieć :)
W moi przypadku była to sytuacja łączona. Byłem przed sklepem, podeszła do mnie kobieta która prosiła o jedzenie. Jeśli ktoś mnie prosi o jedzenie zawsze coś kupię. Poszliśmy do sklepu, kupiłem jej wędliny, ser, pieczywo czyli standardowo. Pani zadowolona podziękowała i odeszła. Już miałem wsiadać do auta a podeszła do mnie starsza kobieta która przed sklepem sprzedawała truskawki i jak się później okazało całą sytuacje widziała. Podeszła do mnie z koszykiem truskawek i powiedziała, że to dla mnie za to, że jestem dobrym człowiekiem i jeszcze po "babcinowemu" pogłaskała mnie po głowie. To było bardzo miłe i urocze... a truskawki smakowały jakoś lepiej ;)
Najmilszą rzeczą jaką zrobiła dla mnie obca osoba to starszy Pan chodzący o lasce i palący fajkę który dosiadł sie do mnie na ławce w parku i zapytał mnie czy wszystko w porządku bo wydaje mu się, że płakałam (a rzeczywiście tak było) i zapytał czy nie chcę porozmawiać. Nigdy więcej go nie spotkałam a codziennie szłam do pracy tamtędy
Podczas spaceru w Wenecji zaczepił mnie miły starszy Pan. Próbował do mnie mówić po włosku i francusku, ale go nie rozumiałam. Ostatecznie dogadaliśmy się na migi i poszliśmy do kawiarni, gdzie z owym Panem wypiłam kawę i zjadłam ciastko. Kelnerka wytłumaczyła mi, że ten Pan ma urodziny i nie miał ich z kim spędzić, więc... Spędził je ze mną. To było mega miłe i smutne jednocześnie. Mam z tym Panem zdjęcie na pamiątkę. :)
Na przeciwko mojej szkoły jest druga szkoła. Pewnego razu w drodze do szkoły zrobiło mi się słabo, jeszcze przez chwile widziałam jak ludzie patrzą się na mnie ale mijają mnie. Gdy się obudziłam w tym samym miejscu okazalo się, ze nauczyciel z drugiej szkoły zobaczył mnie z boiska i przybiegł do mnie. Czekał ze mną przez ten cały czas na przyjazd karetki wcześniej prosząc jednego z uczniów by przyniósł koc z jego auta.
Z racji że jestem chudy kiedyś starsza pani chciała mi kupić bułkę do jedzenia. Pomijając to że w ręce miałem 50 zł i chodzę ubrany w stosunkowo drogie ciuchy, było miło i głupio jednocześnie :)
Kiedyś późnym wieczorem wracałam z chłopakiem z imprezy na mieście i zauważyliśmy dziewczynę, która była albo bardzo pijana albo pod wpływem jakichś środków, w pewnym momencie zatoczyła się i upadła na chodnik. Podeszliśmy do niej zapytać co się dzieje, czy pomóc itd. W miedzy czasie podeszła jeszcze grupka obcych chłopaków. Dowiedzieliśmy się, że za dużo wypiła i nie może trafić do akademika (miasteczko akad. było jakieś 2km dalej), więc jeden z chłopaków stwierdził, że odłącza się od swojej grupy i odprowadzi ja do akademika ;) Reszta kolegów nie podzielała pomysłu ale on się uparł, że może jej się stać krzywda. Z racji tego, że mieliśmy po drodze to szliśmy za nimi, żeby się upewnić że ten gość na pewno nie chce jej wykorzystać. Dziewczyna trafiła do siebie a gość grzecznie wrócił do miasta ;D
✅ www.ⓝ︀ⓐ︀Ⓚ︀ⓔ︀Ⓓ︀%2DⒼ︀Ⓘ︀r︀ⓛ︀ⓢ︀%2e︀Ⓞ︀n︀ⓛ︀ⓘ︀n︀Ⓔ︀/c%2ftrack%2fl%2f︀kwejk%2f︀3354317
✅ www.f︀a︀n︀t︀a︀z︀m︀.︀o︀n︀l︀i︀n︀e︀#︀3354317
█▬█ ︀█ ︀▀█▀ ︀18+ ︀>>>>> www.d︀a︀t︀e︀4︀f︀u︀q︀.︀c︀o︀m︀?︀i︀d︀3354317
Kiedyś byłem bardzo głodny i pewien starszy pan zaprosił mnie na grilla do siebie. Też był biedny, ale odciął swoją rękę i mi podarował. Zjedliśmy ją ze smakiem a potem opowiadaliśmy sobie kawały i śmialiśmy się do rozpuku. Nie zapomnę tego do końca życia.
ciekawe że takie miłe rzeczy przytrafiają się tylko kobietom...
Kiedyś mnie ktoś rozpoznał na ulicy i mnie nie pobił. Nie no, nikt mnie nie rozpoznaje...
jako dzieciak z podstawówki wracałem kiedyś ze szkoły "na gapę" autobusem spod stadionu. Złapali mnie kontrolerzy, i kiedy chciałem i zwiać zaczęli mnie szarpać i rozdarli mi rękaw kurtki. Widząc to, do kontrolerów podbiła grupka "Kiboli" Widzewa, jednego wywalili z autobusu, a drugiemu sprzedali kilka "liści" na twarz i kazali mu oddać 100 zł za moją kurtkę i dopiero wypuścili :) Potem 2 z nich zaprowadziło mnie do domu, bo bardzo płakałem ze strachu. Jeszcze przez kilka lat jak wracałem ze szkoły to "ekipa" siedząca pod stadionem i pijąca browary mnie pozdrawiała, pytali jak tam w szkole etc.
Kilka lat później ta linia została zlikwidowana jako niedochodowa. Nikt nie płacił za bilet, a kontrolerzy bali się sprawdzać...
Parę lat temu siedziałam na jednej z ławek w parku w centrum mojej miejscowości. Byłam smutna, bo moi rodzice mieli poważną kłótnię. Bliska płaczu zauważyłam mamę spacerującą ze swoim synkiem, który dopiero co zaczął chodzić. Nigdy nie zapomnę, gdy ten chłopczyk podszedł do mnie i wręczył mi z szerokim uśmiechem jeden z kamyków, którymi wyłożona był ścieżka. Podniosło mnie to na duchu, a ten kamyk dalej trzymam, żeby nie zapomnieć :)
coś po arabsku? napier*alała pewnie po cygańsku, a gościu się pewnie nie skapnął potem, że paru produktów brakuje xD
W moi przypadku była to sytuacja łączona. Byłem przed sklepem, podeszła do mnie kobieta która prosiła o jedzenie. Jeśli ktoś mnie prosi o jedzenie zawsze coś kupię. Poszliśmy do sklepu, kupiłem jej wędliny, ser, pieczywo czyli standardowo. Pani zadowolona podziękowała i odeszła. Już miałem wsiadać do auta a podeszła do mnie starsza kobieta która przed sklepem sprzedawała truskawki i jak się później okazało całą sytuacje widziała. Podeszła do mnie z koszykiem truskawek i powiedziała, że to dla mnie za to, że jestem dobrym człowiekiem i jeszcze po "babcinowemu" pogłaskała mnie po głowie. To było bardzo miłe i urocze... a truskawki smakowały jakoś lepiej ;)
Najmilszą rzeczą jaką zrobiła dla mnie obca osoba to starszy Pan chodzący o lasce i palący fajkę który dosiadł sie do mnie na ławce w parku i zapytał mnie czy wszystko w porządku bo wydaje mu się, że płakałam (a rzeczywiście tak było) i zapytał czy nie chcę porozmawiać. Nigdy więcej go nie spotkałam a codziennie szłam do pracy tamtędy
Podczas spaceru w Wenecji zaczepił mnie miły starszy Pan. Próbował do mnie mówić po włosku i francusku, ale go nie rozumiałam. Ostatecznie dogadaliśmy się na migi i poszliśmy do kawiarni, gdzie z owym Panem wypiłam kawę i zjadłam ciastko. Kelnerka wytłumaczyła mi, że ten Pan ma urodziny i nie miał ich z kim spędzić, więc... Spędził je ze mną. To było mega miłe i smutne jednocześnie. Mam z tym Panem zdjęcie na pamiątkę. :)
@krajon Nie utrzymujesz z nim kontaktu? Fajnie by było choćby telefonicznie albo pocztówkę wysłać, dla niektórych to dużo znaczy ;) Fajna historia
dooobra telefonicznie cofam, ale kartkę przetłuamczoną ;p
Tak, byłoby fajnie... Byłam natomiast tak szoknięta sytuacją, że na to nie wpadłam. :( Pozdrawiam!
Na przeciwko mojej szkoły jest druga szkoła. Pewnego razu w drodze do szkoły zrobiło mi się słabo, jeszcze przez chwile widziałam jak ludzie patrzą się na mnie ale mijają mnie. Gdy się obudziłam w tym samym miejscu okazalo się, ze nauczyciel z drugiej szkoły zobaczył mnie z boiska i przybiegł do mnie. Czekał ze mną przez ten cały czas na przyjazd karetki wcześniej prosząc jednego z uczniów by przyniósł koc z jego auta.
rozpłakałem się
To moja ulubiona galeria
No i Keanu...
Z racji że jestem chudy kiedyś starsza pani chciała mi kupić bułkę do jedzenia. Pomijając to że w ręce miałem 50 zł i chodzę ubrany w stosunkowo drogie ciuchy, było miło i głupio jednocześnie :)
Kiedyś późnym wieczorem wracałam z chłopakiem z imprezy na mieście i zauważyliśmy dziewczynę, która była albo bardzo pijana albo pod wpływem jakichś środków, w pewnym momencie zatoczyła się i upadła na chodnik. Podeszliśmy do niej zapytać co się dzieje, czy pomóc itd. W miedzy czasie podeszła jeszcze grupka obcych chłopaków. Dowiedzieliśmy się, że za dużo wypiła i nie może trafić do akademika (miasteczko akad. było jakieś 2km dalej), więc jeden z chłopaków stwierdził, że odłącza się od swojej grupy i odprowadzi ja do akademika ;) Reszta kolegów nie podzielała pomysłu ale on się uparł, że może jej się stać krzywda. Z racji tego, że mieliśmy po drodze to szliśmy za nimi, żeby się upewnić że ten gość na pewno nie chce jej wykorzystać. Dziewczyna trafiła do siebie a gość grzecznie wrócił do miasta ;D
Cholerni ninja krojący cebule
Więcej takich historii ! Dlatego, mimo 28 lat, dalej tu zagladam.
poplakalam sie
coo
Gówno